PSW coraz bliżej Akademii Bialskiej [WYWIAD]

PSW coraz bliżej Akademii Bialskiej [WYWIAD]

Z prof. zw. dr. hab. Józefem Bergierem, rektorem Państwowej Szkoły Wyższej im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskiej, rozmawia Roman Laszuk.

Czy trzecie z rzędu zwycięstwo Państwowej Szkoły Wyższej im. Papieża Jana Pawła II w rankingu „Perspektyw” ucieszyło pana tak samo, jak pierwsze?

– Zajęcie pierwszego miejsca to wielka satysfakcja dla wszystkich pracowników uczelni, po drugie – duża jej promocja, a po trzecie – jeszcze większe wyzwanie na przyszłość. Bo jeżeli jest się trzeci raz po kolei najlepszym, to później każdy inny wynik jest gorszy. Dlatego wygrana w najpoważniejszym w kraju rankingu przede wszystkim nas mobilizuje do dalszej, jeszcze efektywniejszej pracy.

Od wielu lat jest pan związany ze środowiskiem piłkarskim i doskonale wie, że będąc na szczycie, można później albo na nim pozostać, albo znaleźć się niżej. Co zamierzacie zrobić, aby druga ewentualność była jedynie teoretyczna?

– Kilka dni po ogłoszeniu wyników uczelnia wyznaczyła aktualizację dalszego rozwoju. Od pięciu lat jest to konsekwentnie realizowana droga ku Akademii Bialskiej. Obecnie to zamiar uzyskania uprawnień do doktoryzowania. Sądzimy, że nasz dotychczasowy dorobek naukowy w dwóch dyscyplinach, naukach o zdrowiu oraz naukach ekonomicznych, dobrze wróży zdobyciu przez każdą z nich za dwa lata kategorii B+ (w ocenie parametrycznej uczelni znajdzie się pięć kategorii: A+, A, B+, B i C – przyp. RL), która w myśl zakończonych prac nad nową ustawą o szkolnictwie wyższym, z urzędu przyznaje uprawnienia doktoryzowania. Ale, co podkreślam, poprzedzić to muszą dwa lata bardzo intensywnej pracy naukowej.

Niektóre uczelnie krytykują projekt nowej ustawy, dopatrując się w niej niekorzystnych zapisów dla mniejszych z nich…

– Należę do tej grupy nauczycieli akademickich, którzy nie dostrzegają w niej niepokojących zapisów. Nowa ustawa będzie porównywała uczelnie i oczywiście może się zdarzyć, że niektóre uczelnie zawodowe osiągną wyższą kategorię naukową niż akademickie. W mojej ocenie, to szansa dla pierwszych z nich, a szczególnie dla tych, które dostrzegły, że szansą rozwoju jest rozwój naukowy. I właśnie my każdego roku nad tym intensywnie pracujemy.

Za co kierowaną przez pana uczelnię szczególnie wysoko oceniono?

– Po pierwsze, za potencjał naukowy, czyli dużą ilość kierunków kształcenia, a mamy ich aż osiemnaście, oraz wysoką ocenę parametryczną. Po drugie, za wielokulturowość, czyli umiędzynarodowienie uczelni. Na przykład w tym roku akademickim studiuje u nas młodzież z dziesięciu państw leżących na trzech kontynentach – w Afryce, Azji i Europie. Nasz wskaźnik umiędzynarodowienia wynosi trzynaście procent.

Co powoduje, że do Białej Podlaskiej przyjeżdżają osoby z odległych zakątków świata?

– Kiedy przed laty Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zachęcało na różnych spotkaniach do umiędzynarodowienia uczelni, natychmiast ruszyliśmy z promocją w różnych europejskich państwach, a także staliśmy się aktywni w tworzeniu projektów z tym związanych. Wygranie jednego z nich, dotyczącego pielęgniarstwa w języku angielskim, doprowadziło do przyjazdu studentów z Afryki i Azji. A warto przypomnieć, że z własnej inicjatywy zaczynaliśmy od kształcenia w języku angielskim na kierunku turystyka i rekreacja, na specjalności turystyka międzynarodowa. Dziś w każdym roku kilku naszych nauczycieli zdaje pozytywnie egzamin, i to na wysokim poziomie w British Council.

Kiedy uczelnia będzie gotowa na zmianę nazwy na Akademia Bialska?

– Każdy jubileusz mobilizuje do czegoś poważniejszego. Za dwa lata nasza uczelnia obchodzić będzie dwudziestolecie istnienia i właśnie wtedy chcielibyśmy przekazać mieszkańcom naszego regionu dobrą wiadomość. I to nie są tylko marzenia, ale przede wszystkim nasze osiągnięcia naukowe, o czym świadczy uczestnictwo w dwóch wymienionych wcześniej projektach naukowych. Jesteśmy więc dostrzegani również w Europie.

Cały wywiad dostępny w papierowym i elektronicznym wydaniu Podlasiaka nr 14

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy