Odszedł wspaniały człowiek i lekarz. Wspomnienie o Stanisławie Czopie

Odszedł wspaniały człowiek i lekarz. Wspomnienie o Stanisławie Czopie

10 września w wieku 84 lat odszedł na zawsze Stanisław Czop, doktor nauk medycznych, wieloletni dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białej Podlaskiej i ordynator oddziału laryngologii.

W początkach lat 70. przeniósł się z Lublina do Białej Podlaskiej. Był świetnym fachowcem, toteż powierzono mu kierowanie oddziałem laryngologii szpitala przy ul. Dzierżyńskiego (obecnie Warszawskiej), a sześć lat później – stanowisko dyrektora szpitala wojewódzkiego w Białej Podlaskiej. Oddział laryngologii mieścił się drewnianym, charakterystycznym budynku, nazywanym „ranczo Czopa”. Wielką zasługą dyrektora było ukończenie trwającej kilka lat budowy ogromnego kompleksu szpitalnego przy ul. Terebelskiej. Oddano go do użytku w czerwcu 1986 r. Wojewódzki Szpital Zespolony miał wtedy 615 łóżek. W tym samym roku został też przekazany do użytku nowoczesny obiekt przy ul. Warszawskiej, który mieścił Zespół Wojewódzkich Przychodni Specjalistycznych.

– Początki były trudne, ale jak na ówczesne czasy wyposażenie szpitala było na bardzo wysokim poziome. W zespole medycznym pracowało wielu doświadczonych ordynatorów. Moją ambicją było stworzenie zespołu, takiej rodzinnej służby zdrowia. To mi się w moim odczuciu udało. Pracowałem 18 godzin na dobę. Wszędzie mnie było pełno. To była pasja, upór i umiejętność nawiązywania kontaktów – wspominał po latach dr Czop. W listopadzie 1990 r. wskutek nacisków politycznych został odwołany ze stanowiska dyrektora.

Po objęciu stanowiska dyrektora szpitala przez Henryka Konona, Stanisław Czop jeszcze przez dziesięć lat kierował oddziałem laryngologicznym. W styczniu 2001 r. przeszedł na zasłużoną emeryturę, ale nie zerwał z zawodem. Świadczył prywatną praktykę lekarską. Był działaczem ruchu ludowego i poetą. Samodzielnie wydał kilka tomów poezji o charakterze religijnym. Pierwszy ze swych tomów, pt. „Kwiaty Boga”, dedykował papieżowi Janowi Pawłowi II i wręczył go osobiście podczas audiencji w Watykanie.

– Moje pisanie płynie z głębokiej wiary. W jednym ze swych wierszy stwierdziłem nawet, że wszystko, co piękne, Bogu poświeciłem. Z domu rodzinnego wyniosłem szczególną wrażliwość na otaczający mnie świat. Pogłębiła ją jeszcze nauka w kolegium serafickim ojców bernardynów w Radecznicy. Zacząłem zastanawiać się nad rolą Boga w realnym świecie i zrozumiałem, że nic nie dzieje się bez jego siły sprawczej. Od tych przemyśleń był tylko krok do podjęcia pisania. W wierszach wypowiadałem się o swoim życiu, duszy, Matce Bożej, Kościele i ojczyźnie – mówił w udzielonym mi wywiadzie po wydaniu jednego z tomów. Odszedł do wieczności człowiek nietuzinkowy, organizator opieki zdrowotnej w Białej Podlaskiej i województwie, wychowawca kilku pokoleń lekarzy. W pamięci współpracowników i przyjaciół pozostawił po sobie miłe i ciepłe wspomnienia.

Franciszek Jerzy Stefaniuk, emerytowany parlamentarzysta, były wicemarszałek sejmu: – Doktora Czopa poznałem, kiedy kierował Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym. To było jego wymarzone dziecko. Zasłynął jako świetny organizator i administrator. Cieszył się powszechnym szacunkiem i uznaniem załogi. Prywatnie był to człowiek wyjątkowo ciepły i uczynny.  Nie zabiegał o zaszczyty, choć mu się one należały. Był sympatykiem ruchu ludowego i uczestniczył we wszystkich spotkaniach opłatkowych PSL, jakie organizowałem w Białej Podlaskiej. Miał też szczególny dar do pisania wierszy. Odszedł jeszcze jeden wielki człowiek.

Wspomnienia przyjaciół i współpracowników znajdziesz w papierowym wydaniu Podlasiaka nr 28 oraz na eprasa.pl

Istvan Grabowski

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy