Kwesta i renowacja zabytkowych nagrobków to wielka rzecz
Rozmowa z Krystyną Nowicką, prezeską Stowarzyszenia Koło Bialczan.
Spodziewała się pani tak wspaniałego rezultatu tegorocznej kwesty na odnowę zabytkowych nagrobków na bialskich nekropoliach?
– Przyznam, że przy każdej kweście towarzyszą nam spore emocje. Tak było i teraz. Słychać czasami wypowiedzi niechętne temu przedsięwzięciu. Pewnie by zarzucili działaniom Koła Bialczan nieudolność, gdyby zbiórka się nie odbyła. Kiwaliby z politowaniem głowami, gdyby uzbierana suma pieniędzy była mniejsza niż w ubiegłych latach.
Ale trzeba mówić o wspaniałym sukcesie.
– Cieszę się, że do tego dzieła renowacji nagrobków przyczyniło się tak wiele osób i środowisk. Przecież gdyby nie hojność mieszkańców Białej Podlaskiej i bialczan mieszkających gdzie indziej, nie dałoby się uzbierać tak znacznej sumy pieniędzy. Przypomnę, że w tym roku 1 i 2 listopada zgromadzona została kwota 59 479 zł 65 gr. Co natychmiast podaliśmy do publicznej wiadomości.
Ale dowiadujemy się, że pieniądze płyną dalej.
– To jest wspaniałe. Właśnie pan Tomasz Kłosowski, który niedawno był na odsłonięciu pomnika swego ojca, aktora Romana Kłosowskiego, uczynił gest prawdziwego bialczanina. Zresztą dziękując za ciepłe i serdecznie przyjęcie. Wtedy, we wrześniu, powiedział, że czuje się bialczaninem, chociaż tu nigdy nie mieszkał. Otóż właśnie wpłacił on na konto kwesty kwotę, która pozwoliła zaokrąglić pozyskaną sumę do 60 tys. zł.
Miły gest, godny uznania. Ale do powodzenia zbiórki przyczyniło się zapewne wiele osób?
– Aż trudno ukryć wzruszenie, z jak wielkim rezonansem spotyka się nasza akcja. Słowa wielkiego podziękowania należą się wolontariuszom biorącym udział w kweście. Byli to strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej z jej komendantem starszym brygadierem Arturem Tomczukiem. Dzielnie towarzyszyli im członkowie Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej OSP ze Sławacinka Starego. Byli jak zwykle przedstawiciele Rady Miasta i Urzędu Miasta Biała Podlaska, także delegatury Urzędu Marszałkowskiego, instytucji oświaty i kultury. Jak zawsze niezawodni okazali się harcerze, uczniowie II LO, IV LO, ZSZ nr 1, ZSZ nr 2. Od kilku lat w przeprowadzeniu kwesty uczestniczy bialski Klub Rotary i Podlasko-Kozieradzkie Bractwo Kurkowe. Bardzo pomógł kierownik lokalnej placówki ochrony zabytków Arkadiusz Bojczuk, udostępniając pomieszczenie w swoim biurze na siedzibę sztabu kwesty. Oczywiście najwięcej pracy wniósł zarząd i wielu członków Koła Bialczan. Szczególne wyrazy wdzięczności nalezą się prezydentowi miasta Michałowi Litwiniukowi, będącemu też członkiem stowarzyszenia. Od początku pełnienia swego urzędu sprzyja kweście, renowacji nagrobków i w ogóle podejmowanym przez nas działaniom.
Dzięki wysiłkowi i zaangażowaniu bardzo wielu osób, trwająca od 2006 roku akcja przynosi tak znakomite efekty. W tym czasie zostało odrestaurowanych 79 nagrobków. Jest to wielkie dziedzictwo kulturowe, które przekazujemy młodym pokoleniom.
Jerzy Trudzik
Zobacz też artykuł ze zdjęciami z podsumowania kwesty:
Obejrzyj fotoreportaż z pierwszego dnia kwestowania 1 listopada:
Komentarze
Brak komentarzy