Kierowcy tracą czas na przejeździe. PKP: To dla bezpieczeństwa

Kierowcy tracą czas na przejeździe. PKP: To dla bezpieczeństwa

BIAŁA PODLASKA – Dlaczego szlaban kolejowy na ulicy Łomaskiej zamykany jest aż 15 minut przed przejazdem pociągu? Przecież to nonsens – denerwuje się mieszkaniec miasta, dzwoniąc do "Podlasiaka". PKP tłumaczy to remontem torów.

Czytelnik skontaktował się z nami, by poinformować o sytuacji, której był świadkiem na przejeździe kolejowym na ul. Witoroskiej. Jechał samochodem, gdy zatrzymał go zamknięty szlaban. Oczekiwanie na pociąg jednak mocno się przeciągnęło, według niego trwało około 15 minut, co wcześniej na tym przejeździe się nie zdarzało. Potwierdzają to inni mieszkańcy osiedla Za Torami, którzy często jeżdżą lub chodzą w okolicy przejazdów na ulicach Witoroskiej i Łomaskiej.

Zapytaliśmy rzecznika Polskich Kolei Państwowych, czy to możliwe, aby przejazd był zamykany z tak dużym wyprzedzeniem. Dowiedzieliśmy się, że sytuacja ma związek z prowadzonym na stacji remontem. – Z uwagi na bezpieczeństwo pracowników realizujących prace związane z kompleksową modernizacją stacji Biała Podlaska, na długości dwóch kilometrów ograniczono prędkość pociągów do 40 km/h, do której dostosowano wszystkie urządzenia sterowania ruchem kolejowym, m.in. rogatki na przejeździe kolejowym na ul. Łomaskiej. Czas zamykania rogatek wynosi około trzech minut, wcześniej były to dwie minuty – mówi Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP.

 Okazuje się, że przypadki dłuższego oczekiwania na przejeździe mogą wynikać z manewrów wykonywanych przez pojazdy robocze i techniczne. – W takich sytuacjach dróżnik ma obowiązek udostępniać przejazd dla kierowców i pieszych co 10 minut – podkreśla rzecznik. 

Zakończenie inwestycji planowane jest na jesień 2020 roku. Pojawi się wtedy nowa nawierzchnia i tory, nowe urządzenia komputerowe i nowy system wymiany informacji z dróżnikiem, które znacznie usprawnią ruch na ul. Łomaskiej i Witoroskiej i zwiększą bezpieczeństwo kierowców.

Justyna Dragan

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy