Kanonada w meczu AZS PSW z Mitechem

Kanonada w meczu AZS PSW z Mitechem

Mało brakowało, by podobnie jak w marcu mecz akademiczek z Mitechem zakończył się remisem. Jednak podobnie jak w Białej Podlaskiej kibice w Żywcu również zobaczyli dużo goli. W sumie w tych dwóch spotkaniach padło ich aż 15.

MITECH Żywiec – AZS PSW Biała Podlaska  4:3  (2:2).

1:0 – Wiśniewska (7),  1:1 – Cieśla (19),  1:2 – Edel (41),  2:2 – Wnuk (42),  3:2 – Wiśniewska (57),  3:3 – Gąsieniec (73),  4:3 – Rżany (90+1).

Mitech: Komosa, Zeman, Rżany, Droździk, Gruszka, Chrzanowska, Stopka, Matyja (78 Rosak), Sykorova, Wiśniewska, Wnuk (87 Biegun).

AZS PSW: Gocel, Sosnowska, Bosak, Edel, Niedbała (78 Kusiak), Gąsieniec, Kuciewicz, Cieśla (88 Najdyhor), Mikołajczak (70 Kozlynets), Płoska (65 Cynowska), Dranouskaya.

Sędzia: S. Biernat (Kraków).

Kartka-żółta: Zeman (Mitech).

Pierwsze zaatakowały żywczanki i szybko uzyskały prowadzenie, z wolnego dośrodkowała Agata Droździk, Katarzyna Wnuk główkowała w słupek a z bliska dobiła Patrycja Wiśniewska. Wyrównać powinna Klaudia Płoska, ale nie wykorzystała sytuacji sam na sam z Aleksandrą Komosą. Chwilę po tym bramkarka Mitechu dała się jednak zaskoczyć i to bezpośrednio z rzutu rożnego Ewie Cieśli. Gola na 2:1 dla PSW powinna zdobyć Aksana Dranouskaya, lecz po minięciu Droździk i Patrycję Rżany nie zdołała pokonać Komosy. Gdy uczyniła to cztery minuty przed przerwą pięknym uderzeniem piętą, po wrzutce Cieśli z rogu, Elżbieta Edel, wydawało się, że nasze piłkarki wyjdą na drugą połowę prowadząc 2:1. Niestety, już 14 sekund po wznowieniu gry gapiostwo akademiczek na lewem skrzydle wykorzystała Wnuk i wyrównała.

Lepiej drugą część zaczęły gospodynie i po fatalnym wybiciu piłki przez Klaudię Gocel, wprost pod nogi Mai Stopki, ta zagrała prostopadle do Wiśniewskiej i Mitech wygrywał 3:2. Czwartego gola dla miejscowych mogła zdobyć Wnuk, na szczęście trafiła w poprzeczkę. Chwilę później Anita Bosak zagrała z obrony do wybiegającej zza przeciwniczek Dominiki Gąsieniec i znów był remis. Niestety, w doliczonym czasie, gdy w AZS PSW brakowało już kontuzjowanej Cieśli, Rżany przelobowała wysuniętą z bramki Gocel i na Podlasie bialczanki wracały bez punktu.

(rl)

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy