Grozi mu utrata wzroku. Każdy może dorzucić się do operacji
Dziennikarz z Białej Podlaskiej potrzebuje pomocy. Niedawno dowiedział się, że w wyniku przebytych chorób może stracić wzrok. Szansą dla niego jest kosztowna operacja. Uruchomiona została zbiórka, by uzbierać potrzebną kwotę.
„Kilka tygodni temu dowiedziałem się, że grozi mi utrata wzroku w obydwu oczach i jedynym ratunkiem jest jak najszybsza operacja. Operacja ta może być wykonana tylko jeden raz. Nie da się jej poprawić, naprawić, wykonać ponownie” – pisze Ryszard Godlewski.
Związany jest ok lat z lokalnymi i ogólnopolskimi mediami. „Całe życie ciężko pracowałem, często na kilku etatach, co przełożyło się na ciężki zawał serca, a potem udar, których doznałem pięć lat temu. Zdiagnozowano u mnie również cukrzycę i chorobę tarczycy (Hashimoto). Od czasu zawału serca i udaru pozostaję bez pracy, z trudem stać mnie na wykupienie przepisywanych mi leków, które są niezbędne” – opowiada o sobie.
Podczas wizyty u okulisty dowiedział się, że koszt operacji jednego oka może sięgnąć nawet 13 tys., jednak jest możliwość użycia trochę gorszych materiałów, co pozwoli zamknąć się w kwocie ok. 9 tys. jedno oko. (cennik Ośrodek Okulistyki Klinicznej Spectrum ). A do tego dochodzą leki.
Z trudem, ale prosi o pomoc.”Nigdy w życiu nikogo o nic nie prosiłem, dopiero mój kolega przekonał mnie, abym przestał zgrywać twardziela, przełamał wstyd i zwrócił się o pomoc. Tak jak filmowy Shrek musiałem zdjąć kilka warstw. Jak z cebuli. Mam 49 lat i nie chciałbym być z powodu mojej choroby ciężarem dla bliskich, którzy i tak z trudem sobie radzą, a w przyszłości być może móc zobaczyć własne wnuki i bawić się z nimi. Dlatego bardzo proszę każdego, komu mój los nie jest obojętny o wsparcie” – mówi.
Link do zrzutki znajdziecie tutaj:
Komentarze
Brak komentarzy