Protest rolników na krajowej dwójce w Międzyrzecu Podlaskim

MIĘDZYRZEC PODLASKI Protest rolników wkracza w kolejną fazę. Po tym jak w Senacie nie było stanowczego „nie” dla nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt w całym kraju rozpoczęły się blokady dróg. Na drodze krajowej nr 2 protestują rolnicy z powiatu bialskiego.

Dzisiaj o godz. 11.00 zablokowali drogę krajową nr 2 na wysokości Hotelu Chrobry w Międzyrzecu Podlaskim. Blokadę zapowiedziano na sześć najbliższych dni. Rolnicy mówią, że będą protestować dzień i noc. Mówią, że mają dość tego, jak rządzący lekceważą pracę rolników.

– Oszukano nas, a my głosowaliśmy na tych ludzi. A zrobili tak, że na wsi nie ma już hodowców świń, to samo będzie z bydłem opasowym. Zniszczyli tyle gospodarstw rodzinnych, które były najlepszą formą produkcji zdrowej, bezpiecznej żywności. Co oni chcą teraz na wsi zrobić  domki letniskowe? –  pyta jeden z protestujących rolników.

Kłopoty hodowców pogłębia epidemia koronawirusa.  – Doszliśmy do dna demokracji. Ta ustawa i inne decyzje zmierzają do zablokowania rolnictwa. A rolnictwo jest jednym z kluczowych działów gospodarki. Ci ludzie muszą się opamiętać i ta ustawa musi zejść z obrad. Trzeba odłożyć ją na lepsze czasy. Dzisiaj Covid kładzie nas hodowców. Państwo zamiast myśleć, jak nas wspomóc, wbija następny nóż w serce i opowiada o dobru zwierząt – Marek Sulima, rolnik z gminy Międzyrzec Podlaski i radny powiatu bialskiego.

Rolnicy są zdeterminowani. – Wielu ludzi u nas miało swoje świnie, mogli je sprzedać i z tego żyli. Przez ASF zakazano im tego, kazali im się przebranżowić na bydło. A co teraz, gdy większość produkcji wołowej idzie do Azji, gdzie jest wymagany ubój rytualny, który według tej ustawy też będzie zakazany. To jest paranoja. Dajcie nam zarobić, dajcie żyć ludziom – mówiła rolniczka z gminy Rokitno.

Radny Marek Sulima zaapelował do wszystkich wójtów i radnych z powiatu bialskiego, aby zwołali specjalne sesje i podjęli stanowiska sprzeciwiające się przyjęciu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. – Dziś trzeba stać za polskim chłopem, bo nasz powiat jest typowo rolniczy i z tego ludzie tutaj żyją – dodał Sulima.

Do protestujących dołączyli rolnicy z powiatu łosickiego. Po południu około dziesięć traktorów przejechało krajową dwójką z Międzyrzeca Podlaskiego do Białej Podlaskiej pod biuro senatora Grzegorza Biereckiego oraz posłów Dariusza Stefaniuka, Beaty Mazurek i Jacka Sasina z PiS. Chcieli wręczyć parlamentarzystom, którzy głosowali za ustawą „wieńce zdrady”. Jednak do delegacji protestujących rolników nikt nie wyszedł. Biuro było zamknięte. – Mimo, że biuro jest zamknięte mam nadzieję, że pan senator nas zobaczy. Jego obowiązkiem jest działać w naszym imieniu i dla nas, a nie być bandytą i łobuzem, który śmiało podnosi rękę przeciwko nam wszystkim. Mam nadzieję, że pan senator i pozostali posłowie, którzy mają tu swoje biuro są prawdziwymi mężczyznami i skoro mieli odwagę podnieść rękę, maja odwagę stanąć z nami chłopami – mówił Arkadiusz Zaniewicz, rolnik z Halas.

Więcej na temat protestu w papierowym i cyfrowym wydaniu „Podlasianina” od wtorku 27 października.

Monika Pawluk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy