Dziewczyny górą, czyli świat oczami małych bialczanek

Dziewczyny górą, czyli świat oczami małych bialczanek

fot. A. Michlewicz

BIAŁA PODLASKA Tym razem na spotkanie w ramach cyklu "Kawa z bialczanką" zaprosiliśmy dwie małe bialczanki, które świat i ludzi znają jak mało kto. To Michalina Cyran i Antonina Kazanecka. Rozmawiają inicjatorka cyklu Anna Stolarczuk oraz dziennikarka tygodnika "Podlasianin" Justyna Dragan. Operatorem kamery jest Arkadiusz Michlewicz. Patronat nad spotkaniami z wyjątkowymi bialczankami objął prezydent Michał Litwiniuk.

Co to znaczy być dorosłym?

Michalina: – To znaczy być odpowiedzialnym. Trzeba być mądrym, dużym, ale nie każdy, kto jest duży, jest odpowiedzialny.

Antonina: –  Trzeba mieć powyżej 18 lat.

Czego nauczyła cię mama?

Michalina: – Mama nauczyła mnie być sobą. Właściwie to nauczyła mnie wszystkiego.

Antonina: –  Nauczyła mnie na przykład wstawiać zmywanie i podgrzewać sobie jedzenie.

Za co kochacie swoje mamy i co byście im podarowały?

Michalina: – Za wszystko, za to, że jestem na tym świecie. W prezencie daję jej swoją miłość.

Antonina: – Za to, że tu jestem. Podarowałabym jej najchętniej ciasto, na przykład sernik. A najlepszym prezentem byłoby dla niej, gdybym była grzeczna, bo nie zawsze jestem.

Co to znaczy szczęście?

Michalina: – Szczęście to radość.

Antonina: – To słoń z trąbą w górę.

Co sprawia, że jesteś szczęśliwa?

Michalina: – Gdy jestem z rodziną, gdy dostaję prezenty i daję je dla kogoś.

Antonina: – Gdy mój kot przychodzi do mnie i mruczy mi nad głową. Moja mała, upierdliwa miłość.

Myślicie, że dziewczyny mają lepiej od chłopaków?

Antonina: – Tak, bo chłopaki to mięczaki.

Michalina: – Chłopcy zawsze są słabsi od dziewczyn.

Jakie masz pasje?

Michalina: – Lubię śpiewać, od czterech lat śpiewam w zespole Chwilka, kocham to robić. Gdy jestem na scenie, czuję radość, czuję, że ktoś się mną interesuje. Ale mam też ukrywaną pasję – to rysowanie. Najchętniej rysuję jednorożce, kotki, pieski, ludziki, ...wszystko.

Antonina: – Rysowanie to moja dawna pasja, a śpiewać nie lubię. Ale za to lubię koty i chciałabym zostać weterynarzem.

Jakie macie marzenia?

Antonina: –  Moje marzenie jest takie, aby marzenia się spełniły. Jedno już się spełniło – mam jeansową bluzę.

Michalina: – Chciałabym zostać księżniczką, zawsze dostawać to, co chcę, i aby moje marzenia się spełniały.

Tego też życzymy. Dziękujemy za rozmowę. Miło było was poznać.

Cały wywiad do obejrzenia na www.podlasianin.com.pl

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy