Dzieje 9 pułku artylerii lekkiej w latach 1919-1939 (cz. 25)
Dowódca 5 baterii por. Gajewski (z prawej) i por. Kotlarz, dowódca 8 baterii 61 pal we wrześniu 1939 r.
Walki w ramach 61 pułku artylerii lekkiej
Zgodnie z planem mobilizacyjnym, 9 pułk artylerii lekkiej miał w I rzucie zmobilizować dla 41 Dywizji Piechoty Rezerwowej II dywizjon armat oraz III dywizjon haubic. Pierwszy z nich miał osiągnąć gotowość bojową szóstego, a drugi siódmego dnia mobilizacji powszechnej.
Formowanie obu dywizjonów odbywało się początkowo w garnizonie Siedlce. 2 września 1939 r. mobilizujące się tam oddziały przeniosły się do okolicznych miejscowości w celu ochrony przed niemieckimi nalotami. Mobilizacja żołnierzy przebiegała bez przeszkód, natomiast kłopoty wystąpiły w pobieraniu sprzętu i wyposażenia z magazynów. Było to skutkiem realizacji tego zadania nocą – z powodu aktywności niemieckiego lotnictwa. Wystąpiły również braki w dostawach radiostacji i map.
Obsada personalna obu dywizjonów były następująca: dowódca II dywizjonu – mjr Tadeusz Smyczyński, oficer płatnik – ppor. rez. Kazimierz Piotrowski, dowódca 4 baterii – kpt. Michał Wieliczko-Wielicki, dowódca 5 baterii – por. Kazimierz Gajewski, oficer ogniowy – por. rez. Kazimierz Kobus, dowódca 6 baterii – ppor. rez. Stanisław Walczak, oficer zwiadowczy – ppor. rez. Kazimierz Schabiński, dowódca III dywizjonu – mjr Tadeusz Wirth, dowódca 7 baterii – kpt. Stanisław Wilkosz, dowódca 8 baterii – por. Ludwik Kotlarz, dowódca 9 baterii – por. Stanisław Mazurek.
4 września 1939 r. dowódca Grupy Operacyjnej „Wyszków” gen. Wincenty Kowalski poprosił Sztab Naczelnego Wodza o wymianę dywizjonów między 39 DPRez, a 41 DPRez. Wiązało się to z faktem, iż III/51 pal stał w Ostrowi Mazowieckiej – bliżej miejsca postoju 41 DP. Po wyrażeniu zgody przez Naczelne Dowództwo doszło do wymiany trzecich dywizjonów w 39 i 41 DPRez. Do tej pierwszej skierowany miał być III/61 pal, a do drugiej III/51 pal. Wskutek tej decyzji oba dywizjony mobilizowane w Siedlcach miały walczyć oddzielnie.
Walki II dywizjonu 61 pal
Prawdopodobnie 5 września 1939 r. z Siedlec wyjechała 5 bateria por. Gajewskiego z plutonem kolumny amunicyjnej, a w dniu następnym dowództwo dywizjonu z 4 baterią. 5 baterię skierowano do Warszawy, skąd została cofnięta na Małkinię. Do stacji tej transport dotarł 6 września. Nie mając żadnych rozkazów, por. Gajewski udał się do Komendy Garnizonu z zamiarem dowiedzenia się o miejscu przeznaczenia baterii. Spotkał wtedy byłego dowódcę 9 pal gen. Otto Krzischa, który poinformował go o przydziale do 41 DPRez. oraz poradził wyładować się w Małkini, gdyż w tym kierunku oddziały dywizji będą się wycofywać. Natychmiast przystąpiono do wyładunku oddziału, podczas którego zaatakowały go niemieckie bombowce. W wyniku tego nalotu rozbita została lokomotywa, zapaliła się platforma z wozami z sianem, a kilku żołnierzy zostało rannych. Po zakończeniu wyładunku 5 bateria skierowała się do lasu na północny wschód od Małkini, w oczekiwaniu na nadejście 41 DPRez.
Tymczasem w nocy z 6 na 7 września wyładował się w Wyszkowie II/61 pal (bez 5 i 6 baterii). Zgodnie z planem, miał on dołączyć do 41 DPRez., jednak oficer wyładowczy skierował dywizjon na Ostrów Mazowiecką. Podczas marszu bocznymi, leśnymi drogami doszło do rozminięcia się z oddziałem 41 DPRez. W nocy z 8 na 9 września do 41 DPRez. dołączyło dowództwo II/61 pal z mjr. Smyczyńskim, które oderwało się od 4 baterii. Ta ostatnia pomaszerowała zgodnie z wcześniejszym rozkazem, docierając 7 września w rejon Małkini. Tu nawiązano także łączność z 5 baterią.
9 września dowódcy obu baterii otrzymali wiadomość z Komendy Garnizonu w Małkini, iż oddziały niemieckie zbliżają się do miasta. W tej sytuacji skierowano się na wschód, wzdłuż Bugu, w poszukiwaniu brodu. Po jego znalezieniu w rejonie miejscowości Nur, jako pierwsza ruszyła na przeprawę 5 bateria. Już pierwszy zaprzęg utknął pośrodku rzeki, nie mogąc wyciągnąć armaty. Kpt. Wieliczko-Wielicki, widząc trudności z przeprawą, powziął decyzję poszukania lepszego brodu. Pozostały oddział skierował się zatem w kierunku Ciechanowca.
O świcie 11 września, na zachód od tej miejscowości, 4 bateria natknęła się na maszerującą kolumnę nieprzyjaciela. Zaskoczona w czasie drogi, podjęła nierówną walkę, lecz po krótkim oporze została rozbita. Jej dowódca kpt. Wieliczko-Wielicki został ciężko ranny i zmarł w szpitalu w Siemiatyczach. Nieliczni ocaleli kanonierzy dołączyli do 5 baterii. Z pobojowiska został wyprowadzony jeden działon, który dołączył do Suwalskiej Brygady Kawalerii i podzielił jej dalszy los.
Przez następne dni 5 bateria maszerowała głównie nocami w poszukiwaniu większego oddziału Wojska Polskiego. 15 września dotarła na zachód od Brześcia nad Bugiem. Ciągły kontakt z rozbitkami, dezerterami i maruderami spowodował upadek dyscypliny w oddziale. Doszło do licznych dezercji. W tej sytuacji por. Gajewski został zmuszony do uzupełnienia braków w baterii żołnierzami z plutonu kolumny amunicyjnej.
27 września 5 bateria dołączyła w rejonie Bychawa – Żółkiewka do Grupy „Kowel” płk. dypl. Adama Koca. 28 września bateria ruszyła w grupie płk. Filipkowskiego przez Godziszów na Janów Lubelski. Następnego dnia wspierała ogniem piechotę podczas walk ze strażami tylnymi niemieckiej 27 DP w Janowie. Szczególnie przydatna okazała się podczas zdobywania więzienia, zmuszając broniący się w nim oddział do złożenia broni. Następnie skierowano się do lasów w rejon Domostawa – Mamoty Górne.
1 października 1939 r. zapadła decyzja złożenia broni przed Sowietami. Por. Gajewski za namową podwładnych zdecydował się na ucieczkę. Pozostali oficerowie baterii dostali się do niewoli sowieckiej, z której udało się zbiec jedynie por. Kobusowi. Reszta została zamordowana w Katyniu wiosną 1940 r.
Losy dowództwa II/61 pal związane zostały z 41. DPRez., z którą przeszło ono szlak bojowy. 27 września 1939 r., po decyzji o kapitulacji, dowództwo II/61 pal dostało się w rejonie Górecka Kościelnego do niewoli niemieckiej.
Komentarze
Brak komentarzy