Drugą rundę rozpoczęli z wysokiego C

Drugą rundę rozpoczęli z wysokiego C

MOSiR HURAGAN Międzyrzec Podlaski – LEGIA Warszawa  3:1  (21, -23, 24, 19).

MOSiR Huragan: Nowacki, Sobieszczak, Gołębiowski, Gajosz, Łęgowski, Kępka i Michał Bielecki (libero) oraz Maciej Bielecki, Szabaciuk, Robert i Malczewski.

Legia: Rosa, Obuchowicz, Stępień, Buczek, Gromelski, Godlewski i Tomczak (libero) oraz Stelmaszczyk, Grodzicki, Szewczyk, Pazgan, Belczyk, Morawski i Sumara.

Wreszcie międzyrzeccy siatkarze zaprezentowali się tak, jak oczekują ich kibice. Dotychczasowy wicelider nie miał przez to żadnych szans i poniósł pierwszą w tym sezonie wyjazdową porażkę. – Być może wpływ na to miała zmiana treningu – mówi trener Łukasz Wasąg. – W minionym tygodniu postanowiłem dać zawodnikom odpocząć od siatkówki i podczas zajęć zastąpiłem ją innymi dyscyplinami. W efekcie niemal cały czas mogłem być dumny z ich gry, nawet w przegranym secie.

Zaczęło się jednak mało ciekawie, bo od trzech wygranych przez legionistów, wśród których wyróżniał się Artur Gromelski, akcji. Zaraz po tym nasi siatkarze zaczęli systematycznie punktować, dogonili rywali (13:13), wyszli na prowadzenie i nie oddali go już do samego końca partii. W drugiej zespół prowadzony przez znanego z występów w bialskim AZS-AWF Daniela Kołodziejczyka skonsolidował szyki i dzięki zagrywkom Kacpra Buczka w pewnej fazie uciekł na 21:16. Międzyrzeczanie nie poddali się, dogonili rywali (22:22), by jednak przegrać końcówkę.

Podobny przebieg miał trzeci set, tyle że tym razem przebieg gry kontrolowali gospodarze. I gdy przy stanie 24:22 wszyscy oczekiwali zdobycia przez MOSiR Huragan ostatniego punktu, warszawianie wyrównali i dopiero następny fragment okazał się zwycięski dla miejscowych. Skuteczną grę międzyrzeczanie kontynuowali w czwartej partii, wygrali ją do 19 i swój punktowy dorobek powiększyli o maksymalną porcję, przez co Legia została zepchnięta w tabeli o jedną pozycję.

(rl)

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy