Darek ze Wspólnego Świata – człowiek wielu talentów

Darek ze Wspólnego Świata – człowiek wielu talentów
fot. Justyna Dragan

Bez wątpienia osoby z autyzmem postrzegają świat nieco inaczej niż my. W inny sposób odbierają bodźce zmysłowe, a nawet kolory. Mimo to wśród autystów są osoby o wyjątkowych umiejętnościach. Należy do nich Dariusz Własiuk, 24-letni uczeń trzeciej klasy Szkoły Specjalnej Przysposabiającej do Pracy we Wspólnym Świecie.

Darek przepięknie rysuje, a od niedawna, po otwarciu pracowni ceramicznej, lepi z gliny niesamowite zwierzątka. Justyna Dragan rozmawia z jego mamą Ireną oraz opiekunami ze Wspólnego Świata Małgorzatą Tymoszuk i Renatą Rychlicką-Korneluk.

Czy jako dziecko Darek wykazywał szczególne uzdolnienia plastyczne?

Iwona Własiuk, mama: – Tak, w wieku sześciu-siedmiu lat rysował zwierzęta na komputerze w programie graficznym. A wcześniej lepił je z plasteliny i mas plastycznych.

Skąd taka fascynacja postaciami zwierząt?

I.W.: – Pierwsze słowa, jakie wypowiedział, to były pojedyncze nazwy zwierząt. Od najmłodszych lat interesował się nimi, zarówno tymi spotykanymi w naturalnym środowisku, jak i w książkach. Uwielbiał pluszaki: duże, o ciekawych kształtach, oryginalnej fakturze i wyrazistych kolorach. Zajmowały podczas snu więcej niż połowę łóżka.

Od jak dawna jesteście państwo objęci opieką Stowarzyszenia Wspólny Świat?

I.W.: – Od blisko piętnastu lat jesteśmy związani ze Wspólnym Światem. Od samego początku. Darek uczestniczył jako jeden z pierwszych w zajęciach, które zapoczątkowały terapię w placówce. Znalazł się tu w wyniku diagnozy: autyzm oraz niepełnosprawność umysłowa w stopniu znacznym. Darek uwielbia szkołę, swoich terapeutów, lekcje i zajęcia, zarówno te indywidualne, jak i grupowe. Nie lubi weekendów i przerw w uczęszczaniu do szkoły.

Jak wspomina pani początki współpracy z Darkiem Własiukiem?

Renata Rychlicka-Korneluk, tyflopedagog i oligofrenopedagog: – Był dzieckiem niezwykle ruchliwym i dynamicznym. Początki zajęć to była pogoń za nim. Próbował za wszelką cenę uniknąć terapii. Dodatkowo niewerbalny, wokalizujący dźwięki o bardzo wysokiej tonacji. Znaczący progres w rozwoju oraz funkcjonowaniu nastąpił na przełomie dziesiątego roku życia. Zaczął czytać ze zrozumieniem, a także używać mowy w sposób zrozumiały dla otoczenia.

A jak w tej chwili Darek funkcjonuje?

R.R.-K.: – Przede wszystkim uwielbia chodzić do szkoły. Lubi towarzystwo innych osób. Ma ogromne poczucie humoru. Jest opiekuńczy w stosunku do uczniów mniej samodzielnych. A sam doskonale radzi sobie nie tylko w pracowni ceramicznej, ale również odnajduje się w stolarstwie, strefie gastronomicznej czy ogrodnictwie. Lubi zadaniowość.

Prowadzi pani indywidualne zajęcia z arteterapii z Darkiem?

Małgorzata Tymoszuk, oligofrenopedagog: – Tak. I jeszcze między innymi muzykoterapię. Typowo artystyczne kierunki. Darek uwielbia rysować. Jeśli ma wybór, zawsze są to zwierzęta. Czasami niektóre ich charakterystyczne cechy, jak łapy, uszy czy oczy, są nieco przerysowane. Większe, dłuższe i bardziej wyraźne. Jest bardzo wnikliwym obserwatorem, bardzo często pojawiają się w jego pracach niezwykłe detale, jak na przykład sierść w uchu czy na trąbie.

Słyszałam o projekcie portretów…

M.T.: – Tak, zgadza się. Przez cały rok szkolny Darek zajmował się malowaniem portretów nauczycieli i terapeutów, z którymi pracuje. Co ciekawe, każdy z nas ma kolor skóry w kolorze fuksji. Być może właśnie tak Darek odbiera nas. Malując, dostrzegał w każdym z nas charakterystyczną cechę, która znalazła się w portrecie, jak na przykład krzaczaste brwi czy wysunięta szczęka. Jest naprawdę wnikliwym obserwatorem.

Proszę opowiedzieć o nowej pasji Darka poza rysunkiem.

M.T.: – To praca z gliną. Jest to forma zajęć, która sprawia mu ogromną radość. Każdy, kto widział jego porcelanowe zwierzęta, jest pod wrażeniem jego talentu! W wyborze postaci jest asertywny, rzadko ulega moim sugestiom. Czasem jedyną naszą interwencją w jego dzieło jest niewielka poprawa i wzmocnienie konstrukcji, aby podczas wypału na biskwit (wstępnie spieczona masa ceramiczna – przyp. red.) glina nie popękała.

Jakie macie plany wobec tak uzdolnionego plastycznie ucznia?

R.R.-K.: – Darek wykazuje wyjątkowe zdolności i oczywiście jest to uwzględnione w terapii. Wykorzystanie tych zdolności w zajęciach terapeutycznych może być czynnikiem, który pozwoli otworzyć go na świat i zachęcić do dalszej pracy, a tym samym podnieść umiejętności komunikacyjne oraz społeczne. Marzymy o wystawie jego prac poza budynkiem naszej szkoły, aby również inni dostrzegli poprzez jego prace wyjątkową wrażliwość i artyzm.

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy