Chińskie marki motoryzacyjne umacniają pozycję na polskim rynku

Chińskie marki motoryzacyjne umacniają pozycję na polskim rynku

Auta chińskich producentów w Polsce biją rekordy pod względem liczby rejestracji nowych samochodów, a ich obecność jest również zauważalna na rynku wtórnym. Wśród aut używanych, jak wynika z analizy liczącej ponad 23 mln używanych aut w Polsce bazy danych CARFAX, największą popularnością cieszą się auta marek:

  • • MG – 80 proc. samochodów chińskiej produkcji,
  • • BAIC – 15 proc.,
  • • BYD – 2 proc.,
  • • Maxus – 1 proc.,
  • • GWM – 1 proc.

Najniższą utratę wartości po czterech latach eksploatacji i 60 tys. km przebiegu wykazują auta marki MG, zachowując 48,3 proc. wyjściowej wartości. W przypadku samochodów BAIC jest to 47,2 proc., a BYD – 44,7 proc.

Najdłużej obecna w Polsce, bo od dwóch lat, chińska marka samochodów – MG – odpowiada za 80 proc. używanych pojazdów tej produkcji w polskiej bazie CARFAX. Auta MG oraz BAIC zachowują prawie połowę wyjściowej wartości po czterech latach eksploatacji i 60 tys. km przebiegu. Eksperci wskazują, że rosnąca popularność chińskich aut trwale zmieni strukturę rynku zarówno w segmencie nowych pojazdów, jak i używanych, a także wymusi korektę cenową konkurencji.

– Wejście chińskich marek samochodowych jest bez wątpienia jednym z najważniejszych od lat wydarzeń dla polskiego rynku motoryzacyjnego i fundamentalnie zmieni on zasady gry, szczególnie w segmencie aut używanych. Chińskie marki oferują fabrycznie nowe pojazdy w cenach, które do tej pory zarezerwowane były dla kilkuletnich aut używanych popularnych marek europejskich. Stawia to konsumenta przed zupełnie nowym wyborem. Sprzedawcy używanych samochodów, aby w ogóle znaleźć nabywcę, będą zmuszeni do radykalnej obniżki cen, poczynając od najmłodszych pojazdów, a na najstarszych kończąc. Można śmiało powiedzieć, że nadchodzi koniec ery „trzymania ceny”, a utrata wartości popularnych dotąd modeli znacząco przyspieszy – mówi Robert Lewandowski, business development manager CARFAX Polska.

Ta rewolucja mocno uderzy również w dotychczasowy model biznesowy, na którym opierał się polski rynek, czyli masowy import samochodów z Europy Zachodniej. – Oczywiście nie zostanie on całkowicie zatrzymany, ale z pewnością ulegnie znacznemu ograniczeniu i zmieni swoją strukturę. Przestanie się opłacać sprowadzanie kilkuletniego auta, jeśli jego cena, po doliczeniu marży, będzie musiała konkurować z nowym chińskim samochodem z gwarancją. Import prawdopodobnie utrzyma się w niszach: w segmencie premium, gdzie prestiż marki takiej jak BMW czy Audi wciąż będzie wygrywał (przynajmniej jeszcze przez jakiś czas), oraz w kategorii aut najtańszych, kilkunastoletnich, których cena i tak znajduje się znacznie poniżej progu wejścia dla nowego pojazdu – dodaje ekspert.

Już co trzecia marka samochodów w Polsce pochodzi z Chin.

– W ostatnich dwóch latach w naszym kraju pojawiło się ponad dwadzieścia dalekowschodnich marek, kolejnych kilkanaście zakomunikowało wejście na polski rynek w najbliższych miesiącach. Efekt? Już co trzecia spośród niemalże siedemdziesięciu dostępnych na naszym rynku marek samochodów osobowych pochodzi z Chin – mówi Cezary Spychała, kierownik działu RV i TCO w Info-Ekspert. – Atrakcyjne ceny oraz standard wyposażenia i coraz wyższa jakość przełamują stereotypy i powodują, że ten wzrost popularności ma stabilny charakter. Wszystko wskazuje na to, że ten trend będzie kreować wartości zarówno nowych, jak i używanych pojazdów – już w krótkoterminowej perspektywie. Filarami budującymi wartość produktu są subiektywne doświadczenia użytkowników oraz obiektywne wskaźniki, na przykład statystyki awaryjności.

Jak wynika z analizy przeprowadzonej przez CARFAX, we współpracy z Info-Ekspert, firmą dostarczającą programy komputerowe do profesjonalnej wyceny i szacowania wartości rezydualnych pojazdów (z ang. Residual Value – RV), najniższą utratę wartości po czterech latach eksploatacji i 60 tys. km przebiegu wykazują auta marki MG, zachowując 48,3 proc. wyjściowej wartości. W przypadku samochodów BAIC jest to 47,2 proc., a BYD – 44,7 proc.

Porównując uśrednione wartości rezydualne dla wybranych marek, należy pamiętać, że są one wypadkową portfolio marki, a więc te zbudowane na modelach napędzanych jednostkami spalinowymi z różnymi poziomami ich elektryfikacji (od mHEV do PHEV) są wyższe od tych, których gama modelowa opiera się na modelach BEV – podkreśla Cezary Spychała.

Jesteśmy świadkami głębokiej zmiany preferencji samych konsumentów. Przez lata Polacy akceptowali wysokie przebiegi i niepewną historię serwisową, byle tylko jeździć autem „sprawdzonej” lub „prestiżowej” marki. Dziś to się zmienia.

– Chińskie firmy, podobnie jak kiedyś Dacia, udowadniają, że Polacy potrafią kupować pragmatycznie. Długa gwarancja daje spokój ducha, którego nie zapewni żaden używany samochód. Nowoczesne wyposażenie, dostępne w standardzie, staje się ważniejsze niż logo na masce. Nie oznacza to, że samochody powypadkowe, ze szkodami czy z bardzo dużymi przebiegami, całkowicie stracą klientów, jednak i one będą musiały być radykalnie tańsze, aby uzasadnić ryzyko zakupu – mówi Robert Lewandowski. – To prawdziwy reset rynku. Najwięcej stracą obecni posiadacze i sprzedawcy kilkuletnich aut popularnych marek, ponieważ ich pojazdy będą tracić na wartości szybciej niż kiedykolwiek. Wielkim wygranym tej sytuacji jest natomiast konsument, który otrzymuje znacznie szerszy wybór: może kupić fabrycznie nowy samochód z długą gwarancją lub zapłacić znacznie mniej niż dotychczas za auto używane. Ta przyszłość może się zmienić, jeśli chińskie marki będą zmuszone wycofać się z europejskich rynków (np. z powodów politycznych), albo jakość ich pojazdów w dłuższej perspektywie okaże się na tyle niezadowalająca, że rynek je odrzuci.

Źródło: Carfax.eu

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy