Bialczanina Damiana Kujawskiego coraz większe sukcesy w aktorstwie
22 listopada w murach wrocławskiego oddziału Akademii Sztuk Teatralnych miała miejsce premiera dyplomowego spektaklu „Moje serce, mój lód” w reżyserii Pawła Wolaka i Katarzyny Dworak. W obsadzie tego poruszającego przedstawienia znalazł się bialczanin Damian Kujawski.
Ten pasjonat teatru, a teraz już absolwent Akademii Sztuk Teatralnych urodził się i wychował w Białej Podlaskiej. Od młodych lat żywo interesował się różnymi formami ekspresji artystycznej. W 2016 roku był jednym z najbardziej rozpoznawalnych wolontariuszy diecezji siedleckiej, zaangażowanych w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży. Niedługo później jego artystyczne umiejętności można było podziwiać na parkiecie drugiej edycji bialskiego show „Dance with me – Zatańcz ze mną”. Skromny z natury absolwent I Liceum Ogólnokształcącego im. J.I. Kraszewskiego w Białej Podlaskiej staje teraz u progu wielkich perspektyw w świecie kina i teatru.
– Gdy poznałem Damiana podczas wspólnych projektów na lokalnej arenie, poczułem, że ma w sobie coś wyjątkowego. Jego spektakl dyplomowy w AST oglądałem jak zaczarowany. Wybuchy śmiechu przeplatały się z gorzkimi łzami zadumy. Jestem dumny z jego osiągnięć, bo widać, że dzięki studiom teatralnym nabrał umiejętności warsztatowych i dziś wzbudza żywe emocje. Damian jest utalentowany, konsekwentny i autentyczny. Bialskie środowisko, z którego się wywodzi, powinno być dumne i wspierać go na możliwe sposoby – komentuje przyjaciel Kujawskiego, aktor Krakowskiego Teatru Ulicznego Scena Kalejdoskop Damian Trzpil (także pochodzący z Białej Podlaskiej).
Damian Kujawski staje się rozpoznawalny w środowisku aktorskim. Gra nie tylko na scenie teatralnej. Podobnie jak wywodzące się z Południowego Podlasia, a grające w popularnych serialach Katarzyna Sawczuk i Monika Mielnicka, dał się poznać widowni telewizyjnej. Miłośnicy współczesnych seriali mogli go już oglądać w odcinkach „Na Wspólnej”, „M jak Miłość” i „W rytmie serca”. Teraz odtwarza rolę Motyla w nowym serialu „Kurierzy”. Kunszt aktorski doskonali jednak głównie na klasycznej scenie, uczestnicząc w spektaklach, wystawianych w największych miastach Polski.
– Jako menadżer kultury a zarazem pedagog resocjalizacji, polecam gorąco widzom spektakl „Moje serce, mój lód”. Moim zdaniem powinien on być zaprezentowany bialskiej młodzieży, nie tylko z powodu uczestniczącego w nim krajana. O jego wartości decydują wielowymiarowe wartości profilaktyczne. Wstrząsający dramat osadzony został gdzieś pomiędzy współczesnością a totalnym odklejeniem. Seria prezentowanych w nim obrazów ociera się wymownie o schematy psychologiczne, socjologiczne i kulturowe. Przedstawienie Pawła Wolaka i Katarzyny Dworak poszukuje odpowiedzi na odwieczne pytania: kogo słuchać, siebie czy innych, i czym należy się kierować, sercem czy rozumem. W moim odczuciu to jedno z najlepszych widowisk, jakie oglądałem w ostatnich latach – podkreśla Trzpil.
– Od najmłodszych lat Damian nie stronił od robienia mu zdjęć, nagrywania filmików, występów i zabaw. Można było odnieść wrażenie, że dobrze mu w takiej roli – opowiada Beata Kujawska, matka młodego aktora. – Jako jego rodzice zauważyliśmy to i pomagaliśmy rozwijać jego zaangażowanie artystyczne już w przedszkolu i szkołach, na wszystkich etapach edukacji. Nasz syn uwielbiał taniec, i on pozostał mu głęboko w sercu. W liceum starał się być aktywnym uczniem. Recytował wiersze, angażował się do różnych wydarzeń szkolnych. Wybór aktorstwa jako ścieżki zawodowej jest dla nas nową sytuacją w rodzinie. Bardzo mocno wspieramy jego rozwój jako artysty i kibicujemy mu z całego serca. Mamy nadzieję – dodaje pani Beata – że dobrze przyjęty dyplom aktorski syna otworzy mu furtkę do artystycznego spełnienia na deskach teatru, czy też przed kamerą, w produkcjach kinowych i serialowych. Mamy świadomość, że to kręta i niełatwa droga. Jeśli jednak zdecydował się nią kroczyć i zdaniem krytyków ma dobre zadatki, to niech próbuje.
Istvan Grabowski
zdjęcia: strona FB aktora oraz Damiankujawski.com
Komentarze
Brak komentarzy