Infekcje mogą zagrażać zdrowiu włosów
Drobnoustroje chorobotwórcze, które wraz z infekcjami wnikają do naszego organizmu mogą powodować nie tylko gorączkę, katar czy inne objawy, ale również niekorzystnie oddziaływać na włosy. Z czego to może wynikać? Jak wzmocnić po infekcji nasze kosmyki, podpowiada trycholog.
Infekcja jest obciążeniem dla całego naszego organizmu, który aby się przed nią bronić musi zaangażować do walki różne środki minimalizując dostarczanie substancji odżywczych na przykład do włosów. W efekcie jedną z przyczyn osłabienia i wypadania włosów może być praktycznie każda choroba, której towarzyszy wysoka gorączka i przemęczenie organizmu. Ciężkie infekcje obciążające mocno organizm mogą wpływać na zmiany w fazach życia włosa.
– Po infekcjach może nastąpić łysienie telogenowe, które wiąże się zazwyczaj z wystąpieniem takich czynników jak na przykład: gorączka, wysokie niedobory składników odżywczych, ale także stres towarzyszący chorobie. Obserwujemy wówczas, że włosy wypadają w dużej ilości, na przykład podczas szczotkowania czy kąpieli. Przy łysieniu telogenowym, które może wystąpić właśnie w wyniku infekcji, skróceniu ulega faza wzrostu włosów. Mamy wówczas do czynienia z przedwczesnym przejściem włosa z fazy anagenu, czyli ciągłych podziałów komórkowych macierzy włosa do fazy telogenu, czyli spoczynku. Nie zapominajmy także, że na wypadnie włosów mogą mieć również wpływ leki, które były stosowane do zwalczania danej infekcji – wyjaśnia Anna Mackojć z Instytutu Trychologii.
Wypadanie włosów po chorobie może być także efektem wyczerpania minerałów, elektrolitów i witamin, które zostały wykorzystane przez organizm do uzyskania energii do walki z daną bakterią czy z danym wirusem podczas infekcji. Mocne osłabienie organizmu, spowodowane przebytą chorobą, może prowadzić nawet do łysienia, dlatego nie należy ignorować sygnałów świadczących o istotnym osłabieniu kondycji włosów.
Jeśli zauważymy nadmierne wypadanie włosów po chorobie, która mocno osłabiła nasz organizm, na przykład w wyniku gorączki, warto skonsultować się ze specjalistą. Pamiętajmy jednak, że utrata nawet kilkudziesięciu, maksymalnie 100 włosów dziennie jest całkowicie normalnym zjawiskiem fizjologicznym pod warunkiem, że na miejsce utraconego włosa pojawia się nowy. Jeśli proces wypadania włosów nasila się, a od przebytej choroby minęło już około 6 miesięcy, warto skonsultować się z trychologiem, który jest w stanie ocenić stan jakości włosa oraz w której fazie wzrostu znajduje się on. – podpowiada Anna Mackojć z Instytutu Trychologii.
Udając się do specjalisty, warto zabrać wyniki aktualnych badań laboratoryjnych, które będą pomocne przy konsultacji. Powinniśmy więc wykonać podstawową morfologię, oznaczyć poziom żelaza i ferrytyny. W miarę możliwości warto również przed wizytą u trychologa zweryfikować panel tarczycowy (FT3, FT4, TSH oraz ant-TG i ant-TPO) oraz zbadać poziom witaminy D3 oraz poziom witaminy B12. Obie witaminy są ważne dla jakości włosów.
Przy nadmiernym wypadniu włosów rekomendowane jest wykonanie badania trichoskopowego, które zweryfikuje kondycję skóry głowy, gęstość i grubość włosów, jakość cebulki włosa oraz wiele innych aspektów dotyczących problemów skóry głowy i łodyg włosów. Trichoskopia pozwala na dokładną diagnostykę stanu skóry głowy i włosów oraz wykrycie ewentualnych nieprawidłowości, które mają wpływ na kondycję naszych włosów.
Aby wzmacniać włosy m.in. po przebytej infekcji wirusowej możemy także zastosować zabiegi odżywcze i stymulujące odrost włosów. Jeśli zmagamy się po infekcji z łysieniem telogenowym, to na szczęcie jest to proces odwracalny. Zazwyczaj nowe włosy odrosną nam przeciągu około 6 miesięcy od przywrócenia równowagi w organizmie. Warto jednak wspomóc i wzmocnić mieszki włosowe dodatkowo wybranymi zabiegami po konsultacji z trychologiem, jak choćby mezoterapia skóry głowy czy ledoterapia. Niezbędne jest również bieżące uzupełnianie poziomu żelaza, gdyż jego niedobór najczęściej objawia się osłabieniem i wypadaniem włosów. Jeśli wciąż borykamy się z osłabionymi włosami można rozważyć także zastosowanie dietoterapii trychologicznej, której celem jest dostarczenie do mieszków włosowych jak najwięcej substancji odżywczych niezbędnych do powstania nowych włosów.
Jedną z metod w walce z procesem wypadania włosów, który może być następstwem przejścia infekcji, jest również doustna terapia suplementami diety z kompleksem proteoglikanów. Proteoglikany wyrównują fazę anagenu do prawidłowego czasu jej trwania, mają także wpływ na aktywację komórek macierzystych w mieszkach włosowych, aby finalnie zapoczątkować fazę anagenu.
Dzięki zastosowaniu odżywczej i dobrze zbilansowanej diety, włączeniu okresowo suplementacji wspomagającej mieszki włosowe oraz wzmocnieniu dodatkowymi zabiegami trychologicznymi, możemy skutecznie poprawić kondycję włosów po przebytej infekcji.
Komentarze
Brak komentarzy