Biała Podlaska: Promień świeci już pięć lat

Biała Podlaska: Promień świeci już pięć lat

W jubileuszu wzięli udział podopieczni Promienia oraz przyjaciele stowarzyszenia

Bialskie Stowarzyszenie Promień powstało pięć lat temu, by pomagać dzieciom. Prowadzone przez nie świetlice są dla podopiecznych dużym wsparciem i miejscem, do którego uczęszczają z radością i uśmiechem.

Jubileusz powstania stowarzyszenia oraz pierwszej prowadzonej przez nie świetlicy świętowano 20 czerwca w Europejskim Centrum Kształcenia i Wychowania w Roskoszy. To miejsce, które wielokrotnie gościło podopiecznych przy różnych okazjach, m.in. z okazji dnia matki.

Tym razem okazja była wyjątkowa. Już pięć lat na mapie miasta funkcjonuje Bialskie Stowarzyszenie Promień. – Postanowiliśmy pomagać dzieciom i stwierdziliśmy, że coś musimy w tym kierunku zrobić. Pierwszym naszym krokiem było zorganizowanie świetlicy. Początki nie były łatwe, ale już wtedy współpraca z rodzicami była wspaniała – wspomina dziś Violetta Kołodziejczuk, prezes stowarzyszenia.

Pierwsza świetlica Promienia powstała w budynku przy ul. Łomaskiej, gdzie mieścił się wtedy i prowadzi swą działalność do dziś klub abstynenta Krokus. Prezes klubu zdradza, że dzielenie budynku z podopiecznymi daje im wiele radości. – Jest wesoło, słychać śmiech dzieci. Mają na naszych uczestników pozytywny wpływ, pilnują się bowiem i nie używają wulgarnych słów, bo nie wypada. Dzieci z okazji różnych świąt przynoszą nam prezenty, składają życzenia – opowiada Zbigniew Dacewicz, prezes Krokusa.

Świetlica przy ul. Łomaskiej nie jest jedyną prowadzoną przez Promień. – W 2015 roku powstała druga świetlica przy szkole Podstawowej nr 9. Spotkaliśmy na naszej drodze wielu ludzi, którzy nas wspierali. Dzięki temu nasze dzieciaki mają wspaniałe miejsce, gdzie mogą odrabiać lekcje, rozwijać się, uczyć współpracy i rozwijają kontakty międzyludzkie – przypomina Kołodziejczuk.

Podopieczni Promienia włączają się w życie lokalnej społeczności, są wolontariuszami w bialskim schronisku, organizują cykliczne sprzątanie lasu, uczą się zachowań prozdrowotnych i pielęgnują tradycję. Są nimi uczniowie szkół podstawowych oraz gimnazjum, m.in. z trudnych rodzin, a przede wszystkim takie, które potrzebują pomocy. – Niektóre dzieci są wycofane, ale w naszej grupie otwierają się, zawierają nowe przyjaźnie – mówi prezes Promienia.

– Chodzę tu już trzy lata. Lubię przebywać w świetlicy z paniami. Odrabiamy tutaj lekcje, wyjeżdżamy na przykład do biblioteki. Można tu dostać pomoc – chwali jedna z podopiecznych Karolina Hepner, uczennica Szkoły Podstawowej nr 9.

Justyna Dragan

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy