O co chodzi z wyburzeniem kamienicy przy Krótkiej?

O co chodzi z wyburzeniem kamienicy przy Krótkiej?
fot. J. Dragan

BIAŁA PODLASKA Miasto wyburza właśnie obiekt przy ul. Krótkiej, żeby wybudować tam – z bardzo dużym wsparciem unijnym – nowy budynek na potrzeby Bialskiego Centrum Kultury. Zgodę na rozbiórkę wydał konserwator zabytków, ale roszczenia do tego budynku mają członkowie rodziny dawnych właścicieli.

Rozbiórka ruszyła 8 lutego. Władze miasta maja co do tego miejsca ambitne plany. Od razu po wydaniu zgody na wyburzenie budynku oraz skutecznym wywalczeniu dużych pieniędzy z Unii Europejskiej (unijne wsparcie wynosi około 90 proc.), poszło ogłoszenie o przetargu na budowę w tym miejscu nowego obiektu. Przetarg wygrała firma Dach Styl z Radzynia Podlaskiego, która krótko po podpisaniu umowy rozpoczęła rozbiórkę, ogradzając teren wokół.

8 lutego przy sklepie Anka, w sąsiedztwie wyburzanej kamienicy, konferencję prasową zorganizowali członkowie rodziny dawnych właścicieli budynku. Opowiedzieli, że ich dziadek kupił budynek w sierpniu 1946 r. od mieszkańca pochodzenia żydowskiego, Leiba Brodacza, w niepodzielnej części. W 1947 r. zostali wpisani do księgi wieczystej, a w 1950 r. budynek stał się własnością Skarbu Państwa, w związku z ustawą wywłaszczeniową.

– Wtedy wykreślono naszych dziadków jako właścicieli. Od tamtego czasu mieścił się tu Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa, potem milicja, a na koniec policja. Pod koniec lat 90. mój ojciec podjął działania w celu odzyskania tej nieruchomości. Gdy policja zmieniła swoją siedzibę, a więc od ponad 20 lat, ten budynek stoi nieużytkowany – uważa Wioleta Ładna, wnuczka dawnego właściciela budynku, nie mając najwyraźniej pojęcia, że Skarb Państwa to co innego niż Urząd Miasta.

Więcej w wydaniu papierowym „Podlasianina” z 15 lutego i na www.eprasa.pl.

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy