Dzieje 9 pułku artylerii lekkiej w latach 1919-1939 (cz. 4)

Dzieje 9 pułku artylerii lekkiej w latach 1919-1939 (cz. 4)
fot. z archiwum autora tekstu

Marsze i walki 9 pap podczas wojny polsko-sowieckiej

Walki odwrotowe I dywizjonu 9 pap od Pińska do Modlina

Sowieci, po udanym przerwaniu frontu polskiego na Ukrainie i zmuszeniu Polaków do odwrotu na zachód, byli przekonani, że jest to zaledwie początek rozpoczętego pasma sukcesów Armii Czerwonej, uwieńczeniem których miało być całkowite rozbicie Wojska Polskiego i zniewolenie II Rzeczypospolitej. Ten decydujący cios miał być zadany przez Front Zachodni Michaiła Tuchaczewskiego.

Sowiecki Front Zachodni rozpoczął natarcie 4 lipca 1920 r. w godzinach rannych. Na wielu odcinkach pasa natarcia Rosjanie już po kilku godzinach walki zajęli pierwszą linię polskiej obrony, a pod koniec dnia drugą. Największym zagrożeniem dla Polaków było wyjście na ich tyły III Korpusu Konnego Gaja-Bżyszkiana. Wojska polskie nie były w stanie powstrzymać naporu przeciwnika. Na całym froncie przeciw rosyjskim, rozciągającym się od Dźwiny do Dniepru, inicjatywę przejęła Armia Czerwona.

Odwrót

W tej sytuacji front Litewsko-Białoruski miał wycofać się na linię dawnych okopów niemieckich z takim wyliczeniem, by jego lewe skrzydło osłaniało Wilno od północy, a prawe jak najdłużej utrzymywało Łuniniec. Rozkazem gen. Szeptyckiego z 11 lipca dowództwo Grupy Poleskiej miało zabezpieczyć linię Prypeci i Jasiołdy. Dwa dni później ze składu Grupy Poleskiej zostały wyłączone 32 i 41 pp. Rozkazem Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego z 14 lipca 1920 r. dowództwo Grupy Poleskiej miało wydzielić brygadę z odpowiednią artylerią do dyspozycji dowództwa Frontu Południowo-Wschodniego.

Na mocy tego samego rozkazu Grupa Poleska miała wycofać się na linię Kanału Ogińskiego i w rejon Pińska. Tymczasem, po wycofaniu XVIII BP z Polesia, druga brygada 9 DP, XVII BP (15 pp, 22 pp i I dywizjon 9 pap) – dowodzona przez płk. M. Trojanowskiego, obsadzała linię Styru i osłaniała południowe skrzydło Grupy Poleskiej, utrzymując łączność z lewym skrzydłem wycofującej się z Ukrainy 3 Armii.

I dywizjon 9 pap wymaszerował zatem z Pińska nad Styr. 23 lipca 1920 r. w rejonie wsi Rzeczyca I i II batalion 22 pp (dowodzone przez mjr. Pawła Stefańskiego), wsparte 2 i 3 baterią 9 pap, po kilkugodzinnej walce rozbiły i rozproszyły 516 i 514 pułk strzelców z 57 Dywizji Strzelców, wyrzucając nieprzyjaciela z powrotem za Styr oraz zdobywając: 5 ciężkich karabinów maszynowych, kancelarię 171 brygady, znaczny tabor i biorąc do niewoli kilkunastu jeńców. W tym samym czasie 1 bateria toczyła bój w okolicy miasteczka Pohost nad Styrem. Wkrótce nastąpił jednak dalszy odwrót. Wskutek deszczów drogi Polesia zamieniły się w bagniste szlaki, zaś wśród żołnierzy pojawiło się przygnębienie, wskutek nieustannego odwrotu.

Zagłada 4 baterii

W takich okolicznościach nastąpiło całkowite rozbicie 4 baterii. Na początku lipca 1920 r. przybyła ona do Pińska, gdzie zebrał się cały I dywizjon. Tutaj otrzymała rozkaz marszu w kierunku na Chomsk, celem dołączenia do 16 Dywizji Piechoty. Maszerując bez żadnej osłony ze strony piechoty, minęła ona miasteczko Chomsk. Zdążając następnie do wsi Markowicze, weszła na wąską groblę, prowadzącą przez bagno.

Dowódca baterii, podporucznik Krzyżanowski, wyjechał naprzód z kilkoma zwiadowcami dla zasięgnięcia języka we wsi. Tam natknął się niespodziewanie na duży oddział sowieckiej odpoczywającej po marszu piechoty. Jednocześnie Sowieci spostrzegli baterię na grobli, która się zatrzymała, ponieważ pod ostatnim jaszczem załamał się przegniły mostek. Piechota sowiecka otworzyła morderczy ogień na zwartą grupę ludzi i koni w kolumnie marszowej. Powstał trudny do opanowania chaos. Maszerujący na przedzie kolumny, z karabinem maszynowym, plutonowy Michał Kania zaczął strzelać, chcąc osłonić pierwsze działo i umożliwić mu oddanie salwy. Następnie z wydobytą szablą rzucił się rozpaczliwie z kilkoma ludźmi do kontrataku, zginął jednak w walce.

Podporucznik Krzyżanowski nie mogąc opanować skłębionych zaprzęgów, bronił się z częścią obsługi ogniem z karabinów. Rozszalałe konie, wlokąc przewrócone wozy, stratowały jednak obrońców. Z okrzykiem „uraaa!” piechota sowiecka zaatakowała polskich artylerzystów, pokonując ich w krótkiej walce wręcz. Niedobitki, próbując się ratować, utonęli w bagnie. Podporucznik Krzyżanowski, ranny w nogę, wyniósł z walki rannego podporucznika Jursza. Tak doszło do zagłady 4 baterii.

Wokół Brześcia

Tymczasem 24 lipca 1920 r. XVII Brygada Piechoty obsadziła odcinek nad Styrem od Perekala do rzeki Strumień. Wkrótce jednak zmieniono decyzję o jej użyciu i rozkazano wycofać ją z frontu, kierując do Brześcia, gdzie miała stanowić rezerwę dowódcy Frontu. W tym samym dniu Sztab Grupy Poleskiej przeniósł się z Janowa Poleskiego do Kobrynia, a resztę wycofano do Brześcia nad Bugiem. Zgodnie z rozkazem gen. Sikorskiego z 30 lipca 1920 r.  XVII BP miała utrzymywać łączność taktyczną z lewym skrzydłem 3 Armii.

dr Paweł Borek
Więcej – o dalszych walkach pod Brześciem, o Sowietach nacierających blisko Białej Podlaskiej i skutecznym kontrataku Polaków  – w pełnym wydaniu tygodnika dostępnym na portalu eprasa.pl, w numerze 6/21

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy