Biała Podlaska: Zaglądamy do portfeli prezesów spółek

Biała Podlaska: Zaglądamy do portfeli prezesów spółek

BIAŁA PODLASKA Niemałe poruszenie wywołały nasze ostatnie publikacje o zakupach poprzedniej władzy oraz wydatkach w sekretariacie prezydenta. Otrzymaliśmy kolejne pytania od czytelników: Ile obecnie zarabiają prezesi miejskich spółek?

Pod lupę wzięliśmy te spółki, w których po wyborach samorządowych zmieniły się władze. Ile zarabiali poprzednicy, a ile ich następcy? Czy liczba kadry zarządzającej jest taka sama, czy może zmieniła się? O dane na ten temat poprosiliśmy władze spółek w trybie dostępu do informacji publicznej.

Pytanie o zarobki jest zasadne, bowiem w kampanii wyborczej oraz po jej zakończeniu prezydent Michał Litwiniuk utrzymywał, że jego wizja urzędu i spółek podległych miastu to racjonalne zarządzanie, niemnożenie stanowisk i oszczędzanie tam, gdzie to możliwe. Jak jest zatem w rzeczywistości?

Na pierwszy ogień wzięliśmy Zakład Gospodarki Lokalowej. Wynagrodzenie zarządu ZGL Sp. z o.o. , w tym prezesa, zarówno obecnego, jak i poprzedniego, reguluje uchwała Zgromadzenia Wspólników Spółki z 12 maja 2017 r., która mówi, że „miesięczne wynagrodzenie stałe dla członków Zarządu Spółki wynosi trzykrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, bez wypłat nagród z zysku, w czwartym kwartale roku poprzedniego, ogłoszonego przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego”. Netto, a więc na rękę, prezes pobiera miesięcznie 10,8 tys. zł.

Prezesi z odprawami

Jeżeli chodzi o wynagrodzenie dyrektora Adama Wiczuka, to zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego i Kodeksu pracy, jest zaliczane do dóbr osobistych pracowników, podlega ochronie i jest objęte tzw. autonomią informacyjną. – W związku z powyższym nie mogę kwotowo ujawnić jego wysokości. Dodam tylko, że wynagrodzenie obecnego dyrektora nie jest wyższe niż jego poprzednika Igora Dzikiewicza – informuje obecny prezes ZGL Wojciech Chilewicz.

Jak się dowiedzieliśmy, jego poprzedniczka nie odeszła z pustymi rękami. Bernadeta Puczka, która zgodnie z oświadczeniem majątkowym, w 2017 r. osiągnęła dochód w wysokości 151 718,35 zł brutto, otrzymała, zgodnie z umową, odprawę w kwocie trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia, a więc 45 641,25 zł brutto. Ale to nie koniec. Dodatkowo przez najbliższe miesiące będzie bowiem pobierała odszkodowanie z tytułu powstrzymywania się od działalności konkurencyjnej w kwocie 15 213,75 zł za miesiąc brutto.

Podobnie sytuacja wygląda w Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Tu również odchodzący prezes Aleksander Kompa otrzymał trzymiesięczne wynagrodzenie oraz... trzymiesięczne odszkodowanie, stanowiące trzykrotną równowartość podstawy wynagrodzenia. A ile zarabia prezes PEC? Kwota ta ustalona jest na czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia w sektorze średnich przedsiębiorstw.

Więcej przeczytasz w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika "Podlasiak" nr 16 od 16 kwietnia

Justyna Dragan

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy