Huragan nadciągnął z Wołomina

Huragan nadciągnął z Wołomina

Tym razem przez wołomiński blok nie zdołał się przebić Michał Gołębiowski

MOSiR HURAGAN Międzyrzec Podlaski – HURAGAN Wołomin  1:3  (-16, 25, -15, -12).

MOSiR Huragan: Nowacki, Gołębiowski, Gajosz, Sobieszczak, Łęgowski, Kępka i Michał Bielecki (libero) oraz Robert, Szabaciuk, Maciej Bielecki i Ostapowicz (libero).

Huragan: Szpański, Pietras, Chmielewski, Zackiewicz, Bodzon, Leliwa i Bujniak (libero) oraz Szymański, Przybylski i Hes.

Sędziowie: P. Sztulc i M. Łukasiewicz (obaj z Białegostoku).

– Celem drużyny jest awans do fazy play-off i zajęcie jak najwyższego miejsca na koniec sezonu – mówił przed pierwszym październikowym meczem Tomasz Rosa, trener Huraganu Wołomin. Tymczasem trzeba było aż ponad trzech miesięcy, by jego zespół odniósł pierwsze zwycięstwo za trzy punkty (wcześniej pokonał na wyjeździe Centrum 3:2 oraz uległ u siebie w takim samym stosunku AZS UWM) i odzyskał wiarę w możliwość utrzymania się w drugiej lidze. Na nieszczęście stało się to w Międzyrzecu Podlaskim, gdzie miejscowy imiennik zagrał tak słabo, że powinien chyba zmienić nazwę na Wiaterek.

Już pierwszy set pokazał, że goście przyjechali walczyć na śmierć i życie. Międzyrzeczanie, choć w minionym tygodniu solidnie trenowali i nic im w tym nie przeszkadzało, nie weszli na ich poziom motywacji i ulegli wysoko, bo do 15. W drugim ich gra wyglądała jednak lepiej.

Więcej w papierowym i cyfrowym wydaniu tygodnika Podlasiak nr 2 od 8 stycznia

Roman Laszuk

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy