Chciał sprzedać perfumy, stracił ponad 17 tysięcy

Chciał sprzedać perfumy, stracił ponad 17 tysięcy
fot. Pixabay

Aż tyle kasy stracił 43-letni mężczyzna podczas zwykłej, i zdawałoby się prostej, procedury sprzedaży towaru na portalu ogłoszeniowym. Otrzymał maila z linkiem, dzięki któremu miał otrzymać gotówkę. Niestety, stało się odwrotnie…

Do jednego z komisariatów w powiecie bialskim 26 lutego zgłosił się 43-latek, który został oszukany podczas sprzedaży internetowej. Na jednym z portali wystawił do sprzedaży perfumy. Chwilę później otrzymał wiadomość od osoby rzekomo zainteresowanej zakupem, z prośbą o przesłanie adresu mailowego w celu sfinalizowania transakcji.

– Mężczyzna był przekonany, że otrzymał maila systemowego z portalu ogłoszeniowego. Z przesłanej informacji wynikało, że wystawiony przez niego przedmiot został zakupiony i że należy potwierdzić sprzedaż w celu odbioru pieniędzy. Mail zawierał również dane osoby kupującej. Szata graficzna była łudząco podobna do tej oryginalnej, co zmyliło mężczyznę – informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla.

Po kliknięciu w przycisk „przejdź do potwierdzenia”, otworzyła się strona internetowa z wyborem banku. Gdy wybrał swój, na monitorze pojawił się napis, że za chwilę skontaktuje się z nim pracownik banku. I rzeczywiście, po pewnym czasie odebrał telefon od kobiety podającej się za pracownicę banku. Twierdziła, że w celu odbioru pieniędzy za sprzedany towar niezbędna jest autoryzacja, w celu połączenia konta bankowego mężczyzny z kontem na portalu ogłoszeniowym. Dodała, że autoryzacja będzie się odbywać poprzez przekazanie kodów Blik. Sprzedawca postąpił zgodnie z instrukcjami i wygenerował kolejno pięć kodów. Zatwierdził też operacje wykonane za ich pomocą.

Jak to się stało, że zatwierdził aż pięć przelewów ze swojego konta? Rzekoma konsultantka tłumaczyła, że na jego koncie trzeba zablokować pieniądze, z których będzie można kupować i płacić za zakupy na portalu ogłoszeniowym. Dopiero gdy kobieta poprosiła go o piąty z kolei kod, by odblokować zablokowane przed chwilą środki, zorientował się, że padł ofiarą oszustów. Zakończył rozmowę i zgłosił się na policję. Jak się okazało, stracił niemal 17,5 tys. zł. Teraz przestępców szukają policjanci.

– Apelujemy o rozwagę podczas transakcji internetowych. Ograniczone zaufanie przy zawieraniu transakcji on-line uchroni nas przed utratą pieniędzy – przestrzega rzecznik. – Pamiętajmy, że linki wysyłane przez oszustów są łudząco podobne do prawdziwych stron. Nie powinniśmy przekazywać nieznajomym kodów Blik. Nie powinniśmy też podawać danych dotyczących haseł do karty, kodów i loginu do bankowości internetowej. Oszust, posiadając je, może pozbawić nas wszystkich oszczędności.

 

Czytaj też:

Przywalił chevroletem w drzewo, miał 2,5 promila

Przywalił chevroletem w drzewo, miał 2,5 promila

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy