Nowy zarząd, nowi członkowie – BPIG sukcesywnie się rozwija
W środku dotychczasowy prezes Izby Jarosław Łepecki oraz pełniąca tę funkcję od 20 grudnia Magdalena Jaworska-Kucharczuk
Podczas spotkania świąteczno-noworocznego Bialskopodlaskiej Izby Gospodarczej, które w bardzo licznym gronie odbyło się 20 grudnia w restauracji Dukat w Białej Podlaskiej, ogłoszono skład nowego zarządu organizacji przedsiębiorców. Prezesem została Magdalena Jaworska-Kucharczuk.
Spotkanie rozpoczął dotychczasowy prezes, pełniący tę funkcję od lipca 2021 roku, Jarosław Łepecki, właściciel firmy budowlanej Dombud. – Mam nadzieję, że coraz bardziej widać na zewnątrz podejmowane przez nas działania, które w prosty sposób przekładają się na wzrost zainteresowania członkostwem w naszej Izbie. Wszystkich nowych członków, a w tym roku przybyło ich kilkunastu, serdecznie witamy. Zachęcamy też inne firmy do przyjrzenia się temu, co robimy, i wstępowania w szeregi naszej organizacji, ponieważ im nas będzie więcej, tym nasz głos – głos przedsiębiorców – będzie lepiej słyszalny – powiedział na wstępie Jarosław Łepecki.
Następnie zakomunikował, że ze względu na zakończenie swojej aktywności zawodowej, podjął decyzję o rezygnacji z funkcji prezesa BPIG, nadal pozostając członkiem Rady BPIG. Rezygnacja została przez Radę BPIG przyjęta i na tym samym posiedzeniu, w piątek 20 grudnia, zostały wybrane nowe władze.
Nową prezes została dotychczasowa wiceprezes Magdalena Jaworska-Kucharczuk (SAS Jaworscy, do której należy m.in. centrum handlowe SAS). Na funkcję wiceprezesa Rada BPIG wybrała Artura Zaborowskiego, wiceprezesa zarządu Przedsiębiorstwa Wielobranżowego Komunalnik w Białej Podlaskiej, a funkcję sekretarza powierzono Łukaszowi Sosińskiemu (prezes przedsiębiorstwa Biasov Meble). Renata Kozioł (prezes Polskiego Konsorcjum Gospodarczego SA) pozostała skarbnikiem Izby. Na wniosek prezes Jaworskiej-Kucharczuk, dyrektor BPIG Anna Wardak-Zozula powołana została na członka Rady.
Następnie głos zabrała nowa prezes. – Czuję się zaszczycona, że cieszę się zaufaniem zarówno prezesa, jak i Rady BPIG, i że zostałam wybrana na tę funkcję. Mimo że nie jestem przesadną feministką, to jestem dumna z tego, że w 35-letniej historii BPIG jestem pierwszą kobietą, która będzie sprawowała funkcję prezesa – podkreśliła Magdalena Jaworska-Kucharczuk. – Gdy zaczynała się moja przygoda z Izbą, miałam poczucie, że to takie bardzo męskie towarzystwo, bowiem kobiet w Izbie było niewiele. Stąd też rozpoczęłyśmy wiele inicjatyw – z Renatą Kozioł, która jest członkiem zarządu, i z Anną Wardak-Zozulą – żeby aktywować jak najwięcej pań. Zorganizowałyśmy cykl otwartych spotkań warsztatowo-integracyjnych nie tylko dla naszych członkiń, ale też kobiet reprezentujących różne środowiska, pt. „Dajmy głos kobietom. Kobiece spojrzenie na biznes i lokalną społeczność”. Odzew był bardzo zadowalający, dlatego będziemy je kontynuować. Zapraszamy wszystkie panie do aktywnego udziału. Po drugie, bardzo się cieszę, że mogę być kontynuatorką nie tylko tradycji biznesowych, prowadząc rodzinną firmę, ale także kontynuatorką działań społecznych. Ponieważ 35 lat temu mój tato, Jerzy Jaworski, był współzałożycielem BPIG i jej wieloletnim wiceprezesem. Dlatego przede mną kolejne duże wyzwanie. Jestem dumna, że jestem częścią tej Izby, że mam okazję współpracować z nią w tej kadencji.
Następnie zwróciła się do Jarosława Łepeckiego, dziękując mu za dotychczasową pracę i wielkie zaangażowanie na rzecz Izby. – Twoją zasługą jest szereg inicjatyw, które organizowała Izba. Powiem tylko o dwóch: regionalnej konferencji gospodarczej Bialski Kongres Przedsiębiorczości, którego odbyły się dwie edycje, oraz Bialski Dzień Przedsiębiorczości. Umiałeś zarazić swoim entuzjazmem i przekonać do swoich pomysłów nie tylko Radę BPIG i członków, ale także naszych partnerów: Akademię Bialską i Urząd Miasta Biała Podlaska. Twój wkład w rozwój i podniesienie rangi Izby jest nieoceniony. Niech świadczy o tym też liczba nowych deklaracji członkowskich. W samym tylko grudniu przybyło do nas sześciu nowych członków, a wiem, że to jeszcze nie koniec, że są kolejni chętni do zasilenia naszych szeregów. Cieszymy się, że zostajesz jeszcze z nami w Izbie, liczmy na dalsze twoje wsparcie, tak żeby Izba jeszcze piękniej się rozwijała, przynosząc same korzyści naszym członkom-przedsiębiorcom – powiedziała Magdalena Jaworska-Kucharczuk.
– Czuję się trochę zażenowany, niemniej bardzo dziękuję za te dobre słowa – wyznał Jarosław Łepecki. – Jestem głęboko przekonany, że nowo wybrane przez Radę Izby władze osiągną jeszcze więcej. Wiem to, ponieważ przez prawie cztery lata z tymi osobami pracowałem. Znam ich możliwości i zaangażowanie, więc spodziewajcie się dużych rzeczy!
Głos zabrał też nowy wiceprezes Artur Zaborowski: – Dziękuję za zaufanie i za tę nominację. Jest to dla mnie bardzo duży zaszczyt. Mam nadzieję, że sprostam tym wszystkim wyzwaniom i przedsiębiorców, i samorządów, ponieważ tworzą oni całość. Razem musimy dokonać bardzo dużo dla tego regionu. Oczekuję współpracy od wszystkich państwa.
Na spotkaniu obecna była też europosłanka z Lublina Marta Wcisło. – Z Bialskopodlaską Izbą Gospodarczą spotykałam się wielokrotnie. Postulaty, które państwo zgłaszali, przekazałam kolegom z rządu. Natomiast w Parlamencie Europejskim mówiłam, jak trudne zadanie mają na tym terenie przygranicznym, przyfrontowym, i samorządowcy, i przedsiębiorcy, i wszyscy żyjący tu obywatele. Dlatego walczę o specjalne pieniądze, specjalny fundusz pomocy i wsparcia dla regionów przygranicznych – zapewniła europarlamentarzystka. – Przygotowałam odpowiednie dokumenty, pod którymi podpisało się ponad 40 parlamentarzystów ze wszystkich krajów przyfrontowych. I udało mi się przekonać do przyjazdu w przyszłym roku na teren naszego kraju Komisję Rozwoju Regionalnego (REGI), w której pracuję, i będę chciała włączyć BPIG oraz samorządowców do pracy tej komisji. Chce podkreślić, że przedsiębiorcy są krwiobiegiem gospodarki i że tak naprawdę to przedsiębiorcy utrzymują i samorządy, i rządy, i kraj. Za to wam dziękuję i życzę samych dobrych decyzji w nowym roku. Jak najmniej strat, no i… obniżenia składki zdrowotnej.
Również prezydent miasta Biała Podlaska Michał Litwiniuk wyraził, jako samorządowiec, swoją ogromną wdzięczność za realizowaną przez BPIG misję. – Jesteście bardzo istotnym partnerem także wobec działań planowanych przez nasz samorząd, zmierzających do zrównoważonego rozwoju miasta. Jesteście skarbnicą doświadczenia i wiedzy, której my, urzędnicy, potrzebujemy, by adekwatnie celować podejmowane przez nas inicjatywy – podkreślił włodarz. – Przykładów naszej współpracy moglibyśmy wymieniać wiele, ale odwołam się chociażby do wspólnie obchodzonego Światowego Dnia Przedsiębiorczości, z koncertem, na który zapraszacie mieszkańców Białej Podlaskiej, czy do waszej społecznej odpowiedzialności biznesu, dzięki której miasto może liczyć na wsparcie naszych przeróżnych inicjatyw. Jesteśmy dumni, jak pięknie – poprzez prowadzenie własnych działalności – rozwijacie nasze miasto i jego potencjał. Wspólnie z Radą Miasta przygotowaliśmy swego rodzaju prezent pod choinkę naszemu miastu, w postaci kolejnego, rekordowego pod względem nakładów inwestycyjnych budżetu, opiewającego na 176 mln zł, po które to pieniądze ponownie sięgną przede wszystkim bialscy przedsiębiorcy.
Prezydent zdradził też, że na spotkaniu noworocznym, organizowanym zawsze na początku stycznia, będzie chciał w specjalny sposób podziękować Jarosławowi Łepeckiemu za jego wieloletnią misję prezesa BPIG.
Po części oficjalnej członkowie Izby, przedsiębiorcy, przedstawiciele lokalnych instytucji oraz licznie zaproszeni goście złożyli sobie życzenia świąteczne. Dalsze spotkanie, rozmowy, dyskusje uświetnił występ wyjątkowej artystki z Białej Podlaskiej – wokalistki Doroty Sacewicz – wraz z akompaniującym jej Kamilem Suwałą.
Obejrzyj zdjęcia pod wywiadem. ⇓ ⇓ ⇓
Wydumane w gabinetach programy nie mają sensu
Korzystając z obecności na spotkaniu świątecznym BPIG europosłanki Marty Wcisło, postanowiliśmy dopytać o szczegóły zapowiedzianych wcześniej jej starań o wsparcie dla naszego regionu w Parlamencie Europejskim. Poniżej krótka rozmowa:
Czy może pani przybliżyć, na polegają Pani zabiegi w Brukseli?
– Spotykając się wielokrotnie z przedsiębiorcami, z pracodawcami z BPIG, słyszałam o ich problemach związanych z prowadzeniem działalności, z trudnościami, jakie są na tym terenie. Te trudności to przede wszystkim wojna na Ukrainie i wszelkie konsekwencje tej wojny, które w pierwszej kolejności biorą na siebie regiony przygraniczne, przyfrontowe. O tym wszystkim rozmawiam na forum Parlamentu Europejskiego, na forum komisji, w której pracuję, czyli Komisji Rozwoju Regionalnego (REGI). I od początku tłumaczyłam w Brukseli, że takim regionom, które wzięły na siebie największy ciężar wojny na Ukrainie, potrzebna jest pomoc, w każdym kontekście, i jeśli chodzi o przedsiębiorców, i jeśli chodzi o samorządy. Zaproponowałam stworzenie specjalnego Funduszu Rozwoju i Wsparcia, który jest na etapie rozmów i negocjacji. Ale dodatkowo, mówiąc o tym w ramach komisji, w której pracuję, zaproponowałam, aby Komisja Rozwoju Regionalnego przyjechała na tereny przygraniczne i zobaczyła, jak to u nas wygląda. Taka propozycja została zaakceptowana, przegłosowana. Komisja Rozwoju Regionalnego przyjedzie do Polski w 2025 roku. Będę układała program jej wizyty, i chciałabym, aby zawierał on też wizytę tutaj, na ziemi bialskopodlaskiej. Chciałabym też zaangażować w to Bialskopodlaską Izbę Gospodarczą, aby przedsiębiorcy bezpośrednio mogli przekazać unijnym wysłannikom swoje problemy, ale też swoje oczekiwania. Bo naprawdę niezwykle trudno jest prowadzić działalność, utrzymywać firmy, dawać miejsca pracy na terenach przygranicznych, przyfrontowych. Wiele firm niestety upadło, bezrobocie na tych terenach jest wyższe niż w pozostałej części kraju, i takim terenom należy się pomoc, i o to będę walczyła.
Co może wynikać z wizyty tej komisji w naszym regionie?
– Przede wszystkim pokazanie problemów w określonych tematach i w określonych zagadnieniach, co będzie się przekładało na opracowanie takiego programu, który będzie wychodził naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom. To nie może być napisane coś tam w Brukseli, co nie będzie miało odzwierciedlenia w realiach tego regionu, co nie będzie praktyczną dla niego pomocą. To ma być faktyczne wsparcie terenom przygranicznym, przyfrontowym. A będzie ono wówczas skuteczne i celowane, jeśli będzie odpowiedzią na konkretne problemy. Zawsze wyznawałam zasadę, że „nic o nas bez nas” albo „nic dla was bez was”. Jeśli chcemy pomagać, czy to rolnikom, czy górnikom, czy też przedsiębiorcom, musimy z nimi rozmawiać, z tą konkretną branżą, pytając, jakie mają trudności, jakie potrzeby. Jakieś wydumane w gabinetach programy nie mają sensu.
Czy ma pani może już teraz jakiś pomysł, jak wyglądałaby ta pomoc dla przedsiębiorców?
– Chciałabym, żeby była ona rozłożone w taki sposób, aby każdy mógł coś zyskać, czyli i samorządy, i przedsiębiorcy, i branże, które są najbardziej zagrożone konsekwencjami wojny tuż za naszą granicą.
Jacek Korwin
zdjęcia Jacek Korwin, BPIG
Komentarze
Brak komentarzy