Trzeci bezbramkowy remis Podlasia, Orlęta postawiły się Wieczystej

Trzeci bezbramkowy remis Podlasia, Orlęta postawiły się Wieczystej
fot. Chachlowska/www.kswieczysta.com

Radzynianie walczyli z Wieczystą do upadłego

Tylko jeden punkt przywieźli z boisk przeciwników nasi trzecioligowcy. Uczyniło to w dalekim Nowym Targu osłabione brakiem ofensywnych zawodników Podlasie. Czwartą w tym sezonie porażkę poniosły natomiast radzyńskie Orlęta, ale minimalną, i na dodatek po wyrównanej walce z naszpikowaną piłkarskimi gwiazdami Wieczystą. Oba mecze rozegrano w sobotę 16 września.

 

PODHALE Nowy Targ – PODLASIE Biała Podl. 0:0.

Podhale: Osobiński, Chmelenko (46 Drobńak), Nakrosius, Jakubowski, Rubiś (78 Kozarzewski), Tymosiak, Karmański, Purcha, Michota, Grzebieluch (68 Niedziałkowski), Antkowiak.

Podlasie: Misztal, Kapuściński, Podstolak, Awdiejew (58 Kozłowski), Salak, Orzechowski, Kamiński, Nojszewski (75 Pacek), Pigiel, Kurowski, Jakóbczyk.

Sędzia: M. Mastaj (Dębica).

Kartki-żółte: Michota, Grzebieluch, Niedziałkowski (Podhale) oraz Orzechowski, Kurowski, Misztal (Podlasie).

 

Podlasie udało się do Nowego Targu mocno osłabione, szczególnie w ofensywie. Ze względu na urazy nie mogli zagrać Damian Lepiarz i Mateusz Wyjadłowski, za kartki musieli natomiast pauzować Jarosław Kosieradzki oraz Arkadiusz Kot. Mimo to, to bialczanie byli bliżsi zwycięstwa, niestety, zawiodła skuteczność.

W pierwszej połowie najlepszych okazji nie wykorzystali Maciej Kurowski i dwukrotnie Szymon Kamiński. Strzał pierwszego obronił na rzut rożny Jakub Osobiński, drugi za każdym razem pudłował głową. Po przeciwnej stronie boiska najwięcej kłopotów sprawiał Bartłomiej Purcha, ale jego uderzenia zablokowali Patryk Kapuściński i Mateusz Podstolak. Poza tym gra była mało ciekawa, pełna niedokładności oraz chaosu, i nikogo nie powinno dziwić, że piłka ani razu nie znalazła drogi do siatki.

Po przerwie swój pierwszy celny strzał oddali gospodarze, konkretnie Peter Drobńak, lecz piłkę bez problemów złapał Rafał Misztal. Chwilę po tym Podlasie miało najlepszą okazję do zdobycia gola. Kamiński podał do Dawida Nojszewskiego, ten trafił w poprzeczkę, odbitą od niej piłkę do Kurowskiego dograł Krzysztof Salak, lecz bialski 18-latek z kilku metrów spudłował głową. Później niecelnie uderzali: Drobńak z wolnego, Kamiński po kontrze, a próby Kurowskiego i Purchy z dystansu kończyły się na bramkarzach obu zespołów. Gola nowotarscy kibice w sobotę więc nie zobaczyli.

 


WIECZYSTA Kraków – ORLĘTA-SPOMLEK Radzyń Podl. 3:2 (1:1).

1:0 – Łysiak (15), 1:1 – Szczygieł (22), 2:1 – Fidziukiewicz (51), 3:1 – Łysiak (73), 3:2 – Ostrowskij (90, karny).

Wieczysta: Letkiewicz, Bąk, Faworow, Rygiel (46 Skrobański), Pietrzak, Żivec (60 Danielak), Góralski, Łysiak (87 Gamrot), Knasmüllner (72 Bargiel), Torres, Fidziukiewicz (72 Aralica).

Orlęta: Bartnik, Krasznewskij, Duchnowski, Cassio, Szymala, Koszel, Szczypek, Piotrowski (46 Janczuk), Szczygieł, Ostrowskij, Balicki (80 D. Rycaj).

Sędzia: J. Pych (Czarna).

Kartki-żółte: Rygiel, Knasmüllner, Bąk i asystent trenera Żuchowicz (Wieczysta) oraz Piotrowski, Ostrowskij i Janczuk (Orlęta-Spomlek); czerwona: trener Musiał (69, Wieczysta, za drugą żółtą).

 

Chociaż Orlęta-Spomlek nie wygrały już piętnastego ligowego meczu z rzędu, to radzyńskim piłkarzom należą się słowa uznania za podjęcie w Krakowie walki z faworyzowaną Wieczystą i napędzenie rywalom sporego stracha. Już pierwsza połowa pokazała, że krakowianom nie będzie łatwo zrehabilitować się za porażkę poniesioną tydzień wcześniej w Białej Podlaskiej. Wprawdzie po kwadransie akcję Christopha Knasmüllnera celnym strzałem sfinalizował Paweł Łysiak, ale niedługo po tym w bliższy dolny róg trafił Igor Szczygieł, i było 1:1. Co więcej, do przerwy wynik nie uległ zmianie, bo z jednej strony okazji nie wykorzystał Jakub Szczypek, zaś z drugiej Igor Bartnik nie dał się zaskoczyć Manuelowi Torresowi, a głową, po wrzutce Rafała Pietrzaka, spudłował Denys Faworow.

Po przerwie krakowianie przycisnęli i w 51. minucie znów wyszli na prowadzenie. Z lewej strony dośrodkował Sasza Żivec, piłki nie sięgnął Santiago Cassio, a znajdujący się za nim Michał Fidziukiewicz głową posłał piłkę w prawy dolny róg bramki Orląt. Szybko mógł wyrównać Dmytro Janczuk, ale niestety, po dokładnym zagraniu Patryka Szymali za obrońców, fatalnie spudłował. Trafił za to w dalszy róg Łysiak, po podaniu Karola Danielaka sprzed końcowej linii, i zrobiło się 3:1.

Do tego stopnia zadowoliło to gospodarzy, że już do samego końca meczu na boisku o wiele lepiej wyglądali radzynianie, szczególnie rezerwowy Dominik Rycaj. Niecelnie uderzył Szczygieł, Artur Balicki posłał piłkę wprost w Patryka Letkiewicza, który kilka minut później z trudem obronił strzały D. Rycaja, następnie Denysa Ostrowskija z wolnego, by wreszcie wyciągać piłkę z siatki, kiedy z podyktowanego za faul Jakuba Bąka na D. Rycaju karnego pokonał go Ostrowskij. I choć sędzia doliczył cztery minuty, to wyrównać Orlętom już się nie udało.

 


Wyniki innych weekendowych meczów: Czarni – Chełmianka 3:3, Karpaty – Wiślanie 0:2, Siarka – Avia 2:1, Sokół – Unia 0:4, Star – Garbarnia 3:0, Świdniczanka – KS Wiązownica 4:1, Wisłoka – KSZO 0:1.

Nowym liderem, z 16 punktami, została Siarka Tarnobrzeg, i o jeden punkt wyprzedza aż pięć drużyn – Star Starachowice, Wieczystą Kraków, Avię Świdnik, Czarnych Połaniec i KSZO Ostrowiec Św. i Chełmiankę. Dwa punkty mniej ma Garbarnia Kraków, a trzy Podlasie i Chełmianka. Orlęta-Spomlek z 4 punktami ciągle są przedostatnie, wyprzedzając jedynie lepszym bilansem goli Sokoła Sieniawa.

Następne mecze nasze drużyny zagrają na własnych stadionach w sobotę 23 września. Podlasie podejmie o godzinie 15 Świdniczankę Świdnik, a 60 minut później Orlęta-Spomlek zmierzą się z Podhalem Nowy Targ.

 


Wyniki w niższych klasach rozgrywkowych

IV liga lubelska: Górnik II – Grom 1:2, Lublinianka – MOSiR Huragan 1:0, Cisowianka – Stal K. 2:2, Janowianka – Opolanin 5:1, Kryształ – Lewart 0:3, Łada 1945 – Granit 3:0, Ogniwo – Tomasovia 0:5, Stal P. – Motor II 0:3, Start 1944 – Gryf 1:0; mecz zaległy: Janowianka – Gryf 4:1.

W tabeli ciągle prowadzi Stal Kraśnik (19 pkt.), przed Startem Krasnystaw (18) oraz Janowianką Janów Lubelski, Cisowianką Drzewce i Lewartem Lubartów (po 17). MOSiR Huragan (10) spadł na miejsce dziesiąte, a Grom (6) awansował na piętnaste.

Klasa okręgowa: AZ-BUD – Unia Ż. 3:0, Bad Boys – Unia K. 5:2, Kujawiak – Orzeł 3:1, ŁKS Łazy – Podlasie II 0:8, Młodzieżówka – Lutnia 3:2, Sokół – Orlęta-Spomlek II 0:5, Tytan – LKS Milanów 1:2, Victoria – Orlęta Ł. 2:4.

Na pierwsze miejsce awansowały rezerwy radzyńskich Orląt-Spomlek, lecz tyle samo punktów (18) mają jeszcze: Lutnia Piszczac, Młodzieżówka Radzyń Podlaski oraz AZ-BUD Komarówka Podlaska.

Następne mecze odbędą się w dniach 22-24 września. W IV lidze MOSiR Huragan zagra w sobotę o godz. 12 ze Startem Krasnystaw, natomiast Grom rywalizować będzie w niedzielę o godz. 15 na własnym stadionie z Ładą Biłgoraj.

Zestaw par w niedzielnych meczach klasy okręgowej – godz. 11: LKS Milanów – Orzeł; godz. 16: Lutnia – Kujawiak, Orlęta Ł. – Sokół, Orlęta-Spomlek II – ŁKS Łazy, Podlasie II – AZ-BUD, Tytan – Victoria, Unia K. – Młodzieżówka, Unia Ż. – Bad Boys.

 


III runda Pucharu Polski

Orlęta Łuków – ŁKS Łazy 4:0, Olimpia Okrzeja – Orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski 0:13, Orzeł Czemierniki – Unia Żabików 2:2 karne 2:4, Granica Terespol – Grom Kąkolewnica 1:1 karne 8:9, Kujawiak Stanin – MOSiR Huragan Międzyrzec Podlaski 0:2, Lutnia Piszczac – AZ-BUD Komarówka Podlaska 3:3 karne 3:4.

W środę 20 września Kujawiak II Stanin podejmie Victorię Parczew, zaś rezerwy Orląt-Spomlek zagrają z Podlasiem Biała Podlaska.

Roman Laszuk

 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze

    Brak komentarzy