Koronki i hafty robią furorę - 15. konkurs 'Igłą malowane'
Nagrody i wyróżnienia w grupie wiekowej dzieci i młodzieży do lat 15
Fantazja hafciarek nie zna granic, czego dowodzą rezultaty piętnastej edycji Konkursu Koronkarskiego „Igłą malowane”, zorganizowanego przez Starostwo Powiatowe, wójta gminy Biała Podlaska, Gminny Ośrodek Kultury w Białej Podlaskiej oraz klub kultury GOK w Sitniku. Uczestniczki z różnych stron kraju dokładają starań, by ich prace były nie tylko efektowne wizualnie, ale też staranne, dokładne i pomysłowe.
Wyniki tegorocznego konkursu ogłoszono i wręczono nagrody w niedzielę 16 kwietnia w Pracowni Koronkarstwa w Sitniku. Sala klubu kultury była wypełniona po brzegi. Wśród gości powitano m.in. radnego powiatowego Czesława Pikacza, dyrektor wydziału spraw społecznych Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej Barbarę Kociubińską-Kozę, zastępcę przewodniczącego Rady Gminy Agnieszkę Sęczyk, dyrektor GOK Agnieszkę Borodijuk, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Konstantynowie Sylwię Horodecką.
Przez czternaście dotychczasowych edycji, pierwsze skrzypce w przygotowaniu i organizacji konkursu grała Alicja Sidoruk z Pracowni Koronkarskiej w Sitniku Gminnego Ośrodka Kultury w Białej Podlaskiej, a Anna Waszkiewicz jej pomagała, przy dekoracjach czy papierkowej robocie, ale zawsze w cieniu. W tym roku jednak role się odwróciły, ponieważ pani Alicja odeszła na zasłużoną emeryturę. Teraz to Anna Waszkiewicz miała na głowie organizację całej imprezy. Ale pani Alicja nie zostawiła jej z tym samej. Mimo emerytury, pomagała, wspierała, doradzała – nadal była dobrym duchem konkursu. Nic więc dziwnego, że pani Ania, która tym razem też poprowadziła podsumowanie, specjalnie jej za to podziękowała ze sceny.
W konkursie wzięło udział 48 osób z czterech województw – lubelskiego, podlaskiego, mazowieckiego i kujawsko-pomorskiego – w tym 6 osób w grupie wiekowej do 15 lat, 22 osoby w kategorii koronka, 11 w kategorii haft krzyżykowy, 9 w hafcie płaskim oraz 6 w kategorii ręcznik tradycyjny ludowy w hafcie lub koronce. Podziwiając ich prace, trudno pozostać obojętnym. Pozytywnym zjawiskiem jest fakt, że do grona hafciarek dołączają coraz młodsi, niektórzy w wieku 11, 12 i 13 lat. Są w tym gronie również mężczyźni. Organizatorom wyraźnie zależy, by konkurs nie obrósł rutyną, więc co roku dokładają nową konkurencję. W tym roku był nią tradycyjny ręcznik ludowy wykonany haftem bądź koronką. Jak podkreśla wójt gminy Wiesław Panasiuk, konkurs hafciarski jest znakomitą promocją gminy Biała Podlaska w kraju, gdyż co roku zgłaszają się do niego nowe uczestniczki, zarówno z bliskich, jak i odległych stron.
Komisja konkursowa miała niełatwe zadanie. W grupie wiekowej dzieci i młodzieży do lat 15 nagrodę otrzymało 6 dziewczynek.
W hafcie krzyżykowym pierwsza nagroda przypadła Nikoli Derkacz (13 lat) z Łukowców w gminie Biała Podlaska. Wyróżnienia uzyskały: Julia Wereszko (13 lat) z Zakanala w gminie Konstantynów i Maja Woźniak (12 lat) z Konstantynowa.
W kategorii koronka na pierwszą nagrodę zasłużyła Maja Chudzik (13 lat) z Sosnówki. Wyróżnienie uzyskała Zuzanna Abramowska (11 lat) z Konstantynowa.
W hafcie płaskim wyróżnienie przypadło 12-letniej Anieli Juszkiewicz z Konstantynowa (tej samej, która z dziadkiem Zdzisławem Marczukiem zdobywa nagrody na festiwalu kultury ludowej w Kazimierzu Dolnym).
Następnie przystąpiono do wręczenia nagród w grupie wiekowej dorosłych uczestników.
Haft krzyżykowy:
Pierwszą nagrodę zdobyła Edyta Król z Komarna w gminie Konstantynów, drugą – Małgorzata Maksimiuk z Ortela Królewskiego Pierwszego w gminie Piszczac. Jurorzy przyznali też dwa wyróżnienia: Jadwidze Bazak z Konstantynowa i Andrzejowi Doroszowi z Wólki Plebańskiej w gminie Biała Podlaska. Dyplomy za udział w tej kategorii otrzymali: wielokrotnie nagradzana w Sitniku Maria Harwacka z Hruda w gminie Biała Podlaska oraz Jolanta Bojarska i Elżbieta Bojarska (obie z Hanny).
Haft płaski:
W tej kategorii pierwszą nagrodę otrzymały Teresa Marek z Rakowisk w gminie Biała Podlaska i Teresa Charko z Zakalinek w gminie Konstantynów. Drugą nagrodę przyznano Halinie Łaziuk z Tłuśćca w gminie Międzyrzec Podlaski, a trzecią Elżbiecie Koryńskiej z Dokudowa Drugiego w gminie Biała Podlaska. Wyróżnieniami doceniono: Halinę Bandzerewicz z Dokudowa Pierwszego, Annę Hornowską i Marzenę Borysiewicz (obie mieszkanki DPS w Konstantynowie). Dyplom za udział otrzymała Barbara Wędrowska z Witowa, woj. kujawsko-pomorskie.
Koronka:
W kategorii koronka pierwszą nagrodę uzyskały Teresa Demidowicz z Ogrodnik w gminie Biała Podlaska i Krystyna Maziejuk z Białej Podlaskiej. Dwie drugie nagrody zdobyły Eugenia Wasilewska z Konstantynowa i Justyna Osielska-Fąfara z Białej Podlaskiej. Trzy panie otrzymały wyróżnienia: Wiesława Szabłowska z Rakowisk, Monika Sidorczuk z Krzewicy w gminie Międzyrzec Podlaski i Jolanta Frączak z DPS w Konstantynowie.
Dyplomy za udział otrzymały: Janina Gryczko z Ortela Królewskiego w gminie Piszczac, Halina Pietrzak z Roskoszy w gminie Biała Podlaska, Wiesława Kopaczuk z Komarna Kolonii w gminie Konstantynów, Halina Stanisława Pyrka z Sitnika, Beata Witkowska z Witowa, woj. kujawsko-pomorskie, Elżbieta Witkowska-Urbańska z Bytonia, woj. kujawsko-pomorskie, Bożena Leszczuk z Tłuśćca, Maria Prudaczuk, Maria Sieniawska, Anna Karwatiuk i Danuta Szaniawska (wszystkie z Hanny) oraz Elżbieta Samek i Urszula Makarewicz z Jakówek w gminie Janów Podlaski.
Tradycyjny ręcznik ludowy w hafcie lub koronce:
W tej kategorii pierwszą nagrodę uzyskały w pięknym stylu ex aequo Danuta Bandzerewicz z Dokudowa (również wielokrotna finalistka tego konkursu) oraz Zofia Kaliszuk z Janowa Podlaskiego. Drugie miejsce przypadło też dwóm uczestniczkom: Lucynie Zdanowskiej z Planty, woj. podlaskie, i Barbarze Szmid z Hanny. Trzecie miejsce zajęła Halina Birycka z Planty, woj. podlaskie. Dyplom za udział otrzymała Monika Chudzik z Sosnówki.
Warto dodać, że w tym roku po raz pierwszy przyznano nagrodę dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Białej Podlaskiej. Otrzymała ją w kategorii haft krzyżykowy Elżbieta Harwacka z Radomia, woj. mazowieckie.
Laureatom wręczono nagrody rzeczowe w postaci ręczników.
– Otrzymaliśmy ogrom pięknych prac, jury miało naprawdę trudne zadanie, żeby wyłonić pierwsze, drugie i trzecie miejsca, bo chciałoby się docenić każdego uczestnika. Rokrocznie mamy też jednego mężczyznę, co ciekawe, za każdym razem innego. W tym roku był to Andrzej Dorosz z Wólki Plebańskiej. Ten pan zaczął krzyżykować dopiero trzy miesiące temu, a już otrzymał wyróżnienie. Haftować nauczył się w gminnym klubie seniora w Wólce Plebańskiej – opowiada Anna Waszkiewicz, pracownik GOK w Białej Podlaskiej. – W naszym konkursie co roku czwarta kategoria jest inna. Teraz był to tradycyjny ręcznik ludowy. Postanowiliśmy tak, bo pojawiła się taka potrzeba. Otóż podczas gminnych dożynek zawsze częstujemy gości chlebem z koszy wyłożonych pięknymi, tradycyjnymi ręcznikami. Ale po ostatnich dożynkach te nasze ręczniki gdzieś przepadły. Pomyślałyśmy więc, że uczestniczki wyhaftują je w jednej z kategorii, a po konkursie być może zgodzą się nam je odsprzedać. I muszę przyznać, że ręczniki są piękne, naprawdę tradycyjne, wykonane na płótnie lnianym, prawdziwy majstersztyk. Poza tym było duże zainteresowanie tą kategorią. Jedna pani dzwoniła aż z Białegostoku. Bardzo się ucieszyła z tej kategorii, ponieważ zajmuje się właśnie ręcznikami ludowymi. Miała przyjechać, ale ponieważ tego dnia wypadła akurat Wielkanoc prawosławna, nie dotarła, ale bardzo prosiła, żeby ta kategoria zagościła w naszym konkursie na dłużej, i żebyśmy podtrzymywali tę tradycję.
Przewodniczącą jury Małgorzatę Niewiadomską z Białej Podlaskiej, zapytaliśmy o poziom prac w tegorocznym konkursie. – Drugi rok jestem w jury tego konkursu i drugi rok mieliśmy wiele dylematów przy ocenie nadesłanych prac, ponieważ poziom był bardzo wysoki. Prace były ładne, trudno było wybrać te najlepsze. Każda jest wyjątkowa, niepowtarzalna, a doskonale wiemy, ile wymagały trudu, ile godzin pracy, żeby powstały takie dzieła. Chciałoby się nagrodzić wszystkie, bo każda jest ładna, a tu trzeba wybrać te najładniejsze. Pod uwagę brałyśmy nie tylko trudność, dokładność czy zastosowanie dawnych wzorów, ale także estetykę wykonania. Bo każda praca powinna być dodatkowo uprana, wykrochmalona i rozciągnięta – wtedy dopiero jest ten efekt. Dlatego szczególnie docenialiśmy estetykę wykończenia, czyli ona się na koniec prezentuje – tłumaczy pani Małgorzata.
Wcześniej sama zgłaszała swoje prace do konkursu „Igłą malowane”. – Raz zajęłam drugie miejsce, a raz pierwsze w kategorii koronka. Ale robię wszystko, bo i haft krzyżykowy, i haft richelieu, robię obrusy, firanki, zabawki. Wszystko, co zobaczę ładnego na zdjęciu w internecie, to zaraz to tworzę – dodaje. Oprócz niej w jury były jeszcze Agnieszka Borodijuk i Renata Rudawska.
Celem konkursu jest pobudzanie inwencji twórczej, promocja technik rękodzielniczych jako wspaniałego hobby oraz edukacja i popularyzacja rękodzieła jako materialnego dziedzictwa kulturowego. Organizatorzy zachęcają do udziału w kolejnych edycjach nowe osoby, które parają się tym zajęciem, ale być może brak im odwagi lub nie do końca wierzą w swoje możliwości.
W części artystycznej imprezy podsumowującej konkurs koronkarski wystąpiły dwa zespoły: Swora ze Swór pod kierownictwem Mariusza Polaka i Sitniczanie z Sitnika pod kierownictwem Jakuba Gdeli.
Istvan Grabowski, Jacek Korwin
Zobacz też galerię zdjęć z rozstrzygnięcia konkursu:
Komentarze
Brak komentarzy